27-letni Karol Gruszecki do Polskiego Cukru Toruń mógł trafić już w 2015 roku. Wtedy był on "łakomym kąskiem" na rynku transferowym PLK, po tym jak rozegrał znakomity sezon w Enerdze Czarnych.
W słupskim zespole przeciętnie zdobywał ponad 14 punktów i był jednym z architektów zdobycia brązowego medalu. Koszykarz ostatecznie przyjął propozycję Stelmetu BC Zielona Góra, odrzucając ofertę Twardych Pierników. Teraz stronom udało się dojść do porozumienia. Władze klubu z Torunia w końcu dopięły swego.
- Z Karolem Gruszeckim znamy się już od wielu lat. Kiedyś byłem jego trenerem w reprezentacji młodzieżowej. Nie ukrywam, że od dwóch lat mocno zabiegałem o transfer tego zawodnika do naszej drużyny. Wcześniej wybrał Stelmet BC, ale teraz udało się go pozyskać, co jest powodem do sporego zadowolenia - cieszy się Ryszard Szczechowiak, dyrektor sportowy Polskiego Cukru Toruń.
Kilka klubów (Anwil, Rosa, BM Slam Stal) zabiegło o pozyskanie Gruszeckiego, ale jemu najbardziej zależało na grze w Toruniu, mimo że klub nie przystąpi do rozgrywek europejskich.
ZOBACZ WIDEO: Kontuzja kręgosłupa przerwała karierę polskiego rajdowca. Teraz jest gotów, by wrócić (VIDEO)
- Od samego początku byłem ukierunkowany na transfer do Polskiego Cukru Toruń. Z kilku względów: chciałem grać w ambitnym zespole, którego celem jest walka o jak najwyższe trofea w PLK. Ważna była także organizacji klubu. Wiele mówi się o tym, że władze bardzo dbają o te kwestie. To ma znaczenie w dzisiejszej koszykówce - tłumaczy zawodnik, który w minionych rozgrywkach przeciętnie na parkiecie spędzał 17 minut - w tym czasie zdobywał 6,7 punktu i 2,6 zbiórki na mecz.
To szósty Polak w zespole Polskiego Cukru - wcześniej kontrakty podpisali: Łukasz Wiśniewski, Krzysztof Sulima, Bartosz Diduszko, Tomasz Śnieg i Aleksander Perka. Polski skład mają uzupełnić Kamil Michalski i Ignacy Grochowski. - Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że trafił do nas reprezentant Polski. To spore wyróżnienie dla klubu - mówi z kolei Maciej Wiśniewski, prezes Twardych Pierników.