Gwiazdy koszykarskich parkietów sprzed lat znów w akcji. Są wicemistrzyniami świata!

Krzysztof Sędzicki
Krzysztof Sędzicki
Na turniej pojechały się dwie kobiece (+45 i +55) i pięć męskich (dwie +40, +45, +50, +55) reprezentacje Polski. Panom jednak się nie poszczęściło i wszystkie drużyny znalazły się poza czołowymi ósemkami w swoich kategoriach wiekowych.

Z kolei z turnieju pań z każdym dniem napływały coraz bardziej optymistyczne wieści. Obie drużyny wygrały swoje grupy i z pierwszych miejsc awansowały do ćwierćfinałów. Kadra +45 pokonała kolejno Kolumbię (69:29), Chile C (56:38) oraz Kostarykę (51:33). Ich starsze koleżanki okazały się lepsze od Łotyszek (64:42) i Chilijek (70:17).

W fazie pucharowej Biało-Czerwone radziły sobie ze zmiennym szczęściem. Zespół +45 trafił w ćwierćfinale na Estonię, z którą przegrał 41:42. Polkom udało się jednak zająć w końcowej klasyfikacji piąte miejsce dzięki wygranej nad Niemkami 44:42.

Więcej szczęścia miała reprezentacja +55, która pewnym krokiem awansowała do półfinału po triumfie nad Chile A (52:30). Choć, jak opowiadała kapitan zespołu, Bożena Sędzicka, to spotkanie kosztowało Polski sporo sił.

- Rywalki były od nas dużo niższe, ale mocno rozpychały się łokciami. To była istna wymiana ciosów. Sędziowie też nie wszystko widzieli - przyznała skrzydłowa Biało-Czerwonych.

W jeszcze bardziej efektownym stylu podopieczne Zbigniewa Fajbusiewicza wywalczyły sobie prawo gry o złoto, gdy pokonały Czeszki 57:21. W wielkim finale Polki musiały jednak uznać wyższość reprezentacji Estonii, która zwyciężyła 55:34.

- Nie wyszedł nam ten mecz. Słabo grałyśmy w obronie, praktycznie nie było kontry u nas. Rywalki były zdecydowanie skuteczniejsze. Brakowało nam też naszej rozgrywającej, Małgorzaty Kubiak, która z powodu kontuzji kolana nie grała z nami w dwóch ostatnich meczach. Byłyśmy trochę szalone i nieułożone. Najważniejsze jednak, że wracamy z medalami i obyło się bez poważniejszych kontuzji - tłumaczyła Sędzicka.

Sukces medalowy choć częściowo wynagrodził trud, na który musiały się zdobyć zawodniczki, by pojechać na ten turniej. Od Polskiego Związku Koszykówki udało się jedynie załatwić meczowe stroje, a także pieniądze na wpisowe. Koszty zakwaterowania i podróży każda z koszykarek musiała już pokrywać sama.

Inni uczestnicy mistrzostw, choć nie wszyscy, znajdują się pod opieką krajowych federacji maxibasketu, które dysponują pieniędzmi na coroczne wyjazdy. W Polsce jest z tym problem. Dlatego pod dużym znakiem zapytania stoi występ polskich drużyn w przyszłorocznych Mistrzostwach Europy w Mariborze. W dalszej perspektywie są również Mistrzostwa Świata, które za dwa lata zorganizuje fińskie Espoo.



Skład reprezentacji Polski +45:

Izabela Maj, Ewa Sosler, Małgorzata Downar-Zapolska, Katarzyna Dulnik, Agnieszka Pawlak, Katarzyna Nitecka, Beata Kwiatkowska, Małgorzata Borys-Dus, Lucyna Pelc, Izabela Kierzkowska, Anna Figlarz, Iwona Godula, Elżbieta Łochyńska.

Trenerzy: Aldona Patycka, Magdalena Kowal

Skład reprezentacji Polski +55:

Małgorzata Kubiak, Marzena Gumowska, Ewa Strejmer, Barbara Pietruszka-Grabacka, Małgorzata Turska, Aldona Patycka, Bożena Sędzicka, Elżbieta Szerment, Alina Merha, Wiesława Jagodzińska

Trener: Zbigniew Fajbusiewicz

Czy w Polsce powinna powstać federacja maxibasketu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×