Koszykarze z NBA chcą grać w Europie. Wielkie gwiazdy zmierzą się ze Stelmetem

Jakub Artych 06 Sierpnia 2019, 11:43

Getty Images / Christian Petersen / Na zdjęciu: Nikola Mirotić

• NBA. Dallas Mavericks bez legendy. Houston Rockets chcą finału

W Europie... nie zarobi jednak mniej! Jego kontrakt z FC Barcelona Lassa szacowany jest na około 45-50 milionów dolarów. - Grałem w dobrych klubach NBA, ale tęskniłem za rywalizacją w Europie - ligą, Euroligą i Pucharem Króla. Szukałem też miejsca na stabilizację życia rodzinnego - wytłumaczył koszykarz.

--> Najsłabsza kadra USA w XXI wieku. Mundial w Chinach bez wielkich gwiazd

Marcina Gortata, byłego reprezentanta Polski, zszokował natomiast transfer Grega Monroe. 29-letni Amerykanin wybrał grę dla Bayernu Monachium i na parkietach Bundesligi oraz Euroligi Monroe powinien stać się absolutnie pierwszoplanową gwiazdą. W NBA rozegrał bowiem 632 spotkania, w których notował średnio po 13,2 punktu, 8,3 zbiórki oraz 2 asysty.

Takich przypadków jest bardzo wiele. Zawodników kuszą między innymi wielkie pieniądze z Rosji. Piekielnie mocny zespół tworzą Chimki Moskwa, którzy wybierają graczy z doświadczeniem w NBA. Dla rosyjskiego giganta zagrają między innymi Jonas Jerebko (ostatni sezon w Golden State Warriors), Timofej Mozgow (Orlando Magic) czy Dairis Betrans (New Orleans Pelicans).

W przypadku Chimek pojawia się także polski wątek. W ramach rozgrywek ligi VTB, Rosjanie przyjadą do Zielonej Góry na mecz ze Stelmetem Eneą BC.

--> Draymond Green zdecydował o swojej przyszłości. Nowy kontrakt dla gwiazdy

Blisko 700 meczów zagrał w NBA Kosta Koufos, który po raz pierwszy w karierze wybrał grę w Europie. Grecki koszykarz podpisał umowę z CSKA Moskwa. Shelvin Mack z kolei zagra w Mediolanie.

Stary Kontynent zaczyna być dla byłych graczy z NBA coraz bardziej atrakcyjnym kierunkiem, a nie - jak było jeszcze do niedawna - Chiny. Rozgrywki Euroligi czy VTB cieszą się coraz większą popularnością i prestiżem, przez co łatwiej jest ściągnąć większą gwiazdę zza oceanu. Kluczową rolę odgrywają jednak pieniądze.