Euroliga. Mateusz Ponitka wrócił do elity, na dzień dobry zderzenie z Albą Berlin

Trzy lata czekał Mateusz Ponitka, aby wrócić do rywalizacji na parkietach Euroligi. W pierwszym występie jego Zenit Sankt Petersburg dostał lekcję w Berlinie, gdzie Alba wygrała aż 85:65.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Mateusz Ponitka WP SportoweFakty / Artur Lawrenc / Na zdjęciu: Mateusz Ponitka
Zenit Sankt Petersburg w Eurolidze występuje dzięki tzw. dzikiej karcie. Rosyjski klub z Mateuszem Ponitką w składzie rozwija się w kapitalnym tempie i w tym sezonie znalazł się w europejskiej elicie.

Już pierwszy mecz sezonu pokazał jednak, jak trudne wyzwanie czeka rosyjski zespół w Eurolidze. Alba Berlin, czyli żaden gigant i kandydat do gry o najwyższe cele, ograł rosyjski zespół na spokojnie.

Zobacz także. Wojciech Kamiński lepszy od Mike'a Taylora w lidze niemieckiej

Już do przerwy niemiecki zespół prowadził wyraźnie, bo 47:31. Podopieczni Joana Plazy mieli ogromne problemy po obu stronach parkietu. W drugiej goście nie zdołali się pozbierać, a Alba najwyżej prowadziła 85:61 - ostatecznie pojedynek zakończył się różnicą 20 punktów na korzyść gospodarzy.

ZOBACZ WIDEO: Stacja Tokio. Cezary Trybański: Mike Taylor zaraził zespół amerykańskim luzem
Ponitka tradycyjnie mecz rozpoczął w wyjściowej piątce. Na parkiecie hali Mercedes-Benz Arena spędził 17 minut, notując w tym czasie 7 punktów (3/7 z gry), zbiórkę i asystę.

Wynik to jedno zmartwienie trenera Plazy, innym są urazy - w Berlinie tylko 10 minut spędził w grze Gustavo Ayon, który parkiet opuścił z rozbitym nosem. Meksykański środkowy bez dwóch zdań jest jedną z najważniejszych opcji w taktyce Zenitu.

Warto przypomnieć, że ten sam Zenit trzy dni wcześniej bez najmniejszego trudu wygrał w Zielonej Górze ze Stelmetem Enea BC 92:67 w lidze VTB...

Zobacz także. Energa Basket Liga. Derby Trójmiasta dla Asseco Arki Gdynia

Czy Mateusz Ponitka to obecnie najlepszy polski zawodnik

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×