NBA. Karl-Anthony Towns i D'Angelo Russell kupili wspólnie 2 000 biletów. Rozdali je kibicom
- Jesteśmy bardzo wdzięczni fanom. Chcemy dać im bilety na mecz i zobaczyć wypełnioną halę - mówili liderzy Minnesoty Timberwolves, którzy kupili razem dwa tysiące wejściówek na ich najbliższy domowy mecz w lidze NBA.
Getty Images
/ Ronald Martinez
/ Na zdjęciu: Karl-Anthony Towns
Było można pozyskać je za darmo, wchodząc na oficjalną stronę klubu. Tam każdy w myśl zasady "kto pierwszy, ten lepszy" mógł dokonać rezerwacji. Limit dla jednego użytkownika wynosił cztery bilety.
D'Angelo Russell trafił do Minneapolis w ramach wymiany z Golden State Warriors. Zadebiutował w ich barwach, ale czeka go jeszcze premierowy występ na własnym parkiecie przed swoimi nowymi fanami. - Czułem miłość ze strony kibiców Timberwolves jeszcze przed tym, jak postawiłem pierwszy krok w Minnesocie - komentował Russell (za FOX 9).
ZOBACZ WIDEO: Rafał Kot krytycznie o szkoleniu młodych skoczków. "Przepaść sprzętowa jest ogromna. Nie ma zaplecza"Minnesota w poprzednim tygodniu przerwała pasmo 13 porażek i pokonała u siebie Los Angeles Clippers 142:115. - Karl i ja jesteśmy naprawdę podekscytowani i wdzięczni za wsparcie. Chcemy dać kibicom bilety na mecz. Ostatnia sobota była niesamowita i nie mogę się doczekać, żeby poczuć tę atmosferę ponownie w środę w hali Target Center - dodawał D'Angelo Russell, nawiązując do spotkania przeciwko Clippers.
Rywalami Timberwolves (16-36) będzie drużyna Charlotte Hornets (17-36). Liderzy drużyny liczą, że frekwencja dopisze, a dwa tysiące darmowych biletów pomoże w wypełnieniu hali, a zarazem wyrazi ich wdzięczność.
- Doceniam naszych wspaniałych kibiców za to, że tak ciepło powitali D'Angelo w Minnesocie. Ruszamy w nowym kierunku i chcieliśmy dać fanom możliwość przyjścia do hali i zobaczenia naszego meczu. Świetnie byłoby zobaczyć wypełnioną halę Target Center - dodawał Karl-Anthony Towns, cytowany przez Fox 9.
Czytaj także: Giannis Antetokounmpo został ojcem, opuścił mecz z Sacramento Kings
Czytaj także: Kobe Bryant dzień rozpoczął od wizyty w kościele. Tak wyglądały ostatnie godziny życia legendy
