Lider za mocny dla Milicicia i Sokołowskiego. Przełamanie drużyny Dziewy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarze Basket Napoli w poniedziałek nie dali rady liderowi włoskiej ekstraklasy. Są za to dobre wieści z Niemiec, drużyna Aleksandra Dziewy się przełamała.

1
/ 4

Lider za mocny dla Basket Napoli. Virtus Bolonia potwierdził w poniedziałek, że jest czołową drużyną włoskiej ekstraklasy.

O losach meczu zdecydowała druga kwarta, wygrana przez ekipę gości aż 23:6. Gospodarze, których prowadzi trener Igor Milicić, próbowali odrabiać straty, ale nie po takim ciosie nie dali rady się już podnieść.

To nie był też dzień Michała Sokołowskiego. Reprezentant Polski, występujący w drużynie z Neapolu, spędził na parkiecie 35 minut, ale zdobył tylko dwa punkty i zaliczył dwie zbiórki.

Virtus Bolonia odniosła piąte zwycięstwo w swoim piątym dotychczasowym występie, jest liderem tabeli. Basket Napoli z bilansem 3-2 plasuje się na wciąż wysokiej szóstej lokacie.

2
/ 4

Jest przełamanie zespołu Aleksandra Dziewy. Hamburg Towers po ośmiu porażkach z rzędu, wreszcie odnieśli zwycięstwo.

Gospodarze pokonali MLP Academics Heidelberg 88:73, notując drugie zwycięstwo w niemieckiej Bundeslidze. Towers są na 12. lokacie w tabeli.

Dziewa zdobył w tym meczu 12 punktów, miał też sześć zbiórek i cztery asysty.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na Instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu

3
/ 4

Spora niespodzianka! Derby Aten dla Panathinaikosu.

Drużyna Aleksandra Balcerowskiego w poniedziałek zrewanżowała się Olympiakosowi za porażkę z 6 października w ramach pierwszej kolejki Euroligi.

Panathinaikos pokonał rywali 66:54, grając bardzo dobrze w defensywie. Było to spotkanie greckiej ekstraklasy, w której Panathinaikos ma aktualnie bilans 4-0, a Olympiakos 3-1. Te zespoły są na czele tabeli.

Polski środkowy w poniedziałek spędził na parkiecie sześć minut, notując w tym czasie jeden blok. Popełnił też dwa faule.

4
/ 4

Derby Belgradu rozgrzały ostatnio serbskich kibiców koszykówki. Partizan Belgrad po szalonym meczu pokonał ekipę Crvena Zvezda Belgrad najpierw 88:86 w Eurolidze, a później 98:87 w lidze ABA.

Niestety w obu tych spotkaniach nie wystąpił kapitan reprezentacji Polski, Mateusz Ponitka. Skrzydłowy jest kontuzjowany.

Ponitka może pauzować przez nawet około trzy tygodnie. W Serbii liczą jednak, że wróci do gry szybciej.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)