W tym artykule dowiesz się o:
J.T. Tiller (Jezioro Tarnobrzeg) - 24 min, 15 pkt, 7 zb, 6 as
Amerykanie w ekipie Dariusza Szczubiała nie zawsze grają na miarę swoich możliwości. W piątkowy wieczór szkoleniowiec Jeziora mógł jednak przyklasnąć grze J.T. Tillera, który świetnie kierował grą tarnobrzeżan w wygranym meczu z Treflem Sopot. 24-latek zdobył 15 punktów, rozdał sześć asyst i miał siedem zbiórek, z czego aż pięć na atakowanej tablicy.
Przemysław Zamojski (Asseco Prokom Gdynia) - 29 min, 18 pkt, 11 zb
Asseco Prokom udanie zakończył pierwszą fazę rozgrywek, pokonując Polpharmę 88:64. Mistrzowie Polski grali bardzo kolektywnie, lecz najlepiej spisał się Przemysław Zamojski. "Zamoj" w 29 minut zanotował double-double w postaci 18 punktów i 11 zbiórek.
Marcin Sroka (Stelmet Zielona Góra) - [b]33 min, 15 pkt, 3/6 za trzy
[/b]Na pozycję niskiego skrzydłowego mieliśmy dwóch kandydatów, obu z tej samej drużyny. Faworytem był Quinton Hosley, który zagrał świetny mecz, notując 24 punkt, sześć asyst i sześć zbiórek. W końcówce bohaterem Stelmetu został jednak Marcin Sroka, który równo z końcową syreną trafił za trzy punkty, dzięki czemu zielonogórzanie pokonali na wyjeździe PGE Turów. Sroka zdobył w sumie 15 punktów, trafiając trzy trójki.
Valdas Dabkus (Energa Czarni Słupsk) - 25 min, 17 pkt, 11 zb
W derbach Pomorza Środkowego lepsza okazała się Energa, która pokonała AZS Koszalin 85:77. Czarnych do wygranej poprowadził Valdas Dabkus, który zanotował double-double - 17 punktów i 11 zbiórek. Co ważne, Litwin miał 8/8 z linii rzutów wolnych.
Dawid Przybyszewski (Jezioro Tarnobrzeg) - 30 min, 24 pkt, 11 zb
Wygrana Jeziora nad Treflem to największa niespodzianka ostatniej kolejki fazy zasadniczej Tauron Basket Ligi. Tarnobrzeżan do wygranej niespodziewanie poprowadził Dawid Przybyszewski, który zanotował imponujące double-double w postaci 24 punktów i 10 zbiórek. Dla mierzącego 215 cm środkowego, który miał 10/16 z gry, to najlepszy mecz w sezonie.