W tym artykule dowiesz się o:
Danny Gibson (WKS Śląsk Wrocław) [2] - 26 min, 19 pkt, 5 zb, 5 as, 4 przech
Nie brakowało emocji w sobotnim starciu we Wrocławiu, gdzie Śląsk ostatecznie pokonał Asseco 86:78. Niezwykle udane zawody rozegrał filigranowy (177 cm) zawodnik zza wielkiej wody, który tego dnia imponował przede wszystkim wszechstronnością. Danny Gibson mimo, że nie wyszedł w pierwszej piątce, to zanotował 19 punktów, pięć zbiórek, pięć asyst oraz cztery przechwyty. To jego trójka w ostatnich sekundach ostatecznie przypieczętowała sukces koszykarzy z Dolnego Śląska.
Oded Brandwein (AZS Koszalin) [1] - 26 min, 25 pkt (9/12 z gry), 4 as
Derby Pomorza Zachodnie to zawsze wielkie wydarzenie w koszykówce na północy naszego kraju. Tym razem po pełną pulę sięgnęli koszykarze z Koszalina, prowadzeni przez rozgrywającego najlepszy mecz w sezonie Odeda Brandweina. Obwodowy rodem z Izraela trafił dziewięć z dwunastu prób z gry, w tym cztery trójki, co dało w sumie 25 punktów. Na swoim koncie zapisał także cztery asysty.
Roderick Trice (Energa Czarni Słupsk) [1] - 32 min, 23 pkt, 5 zb, 2 przech
Kluczem Trefla Sopot do wygranej w Słupsku miało być zatrzymanie Rodericka Trice'a. Sztuka ta nie udała się koszykarzom z Trójmiasta, którzy na własnej skórze przekonali się o ofensywnej sile amerykańskiego snajpera. 23 punkty w jego wykonaniu przy bardzo dobrej skuteczności 10/15 pozwoliło Czarnym odnieść niezwykle istotne zwycięstwo. Trice na minutę przed końcem skutecznie zakończył szybki atak, dzięki któremu gospodarze wyszli na prowadzenie 76:74.
Damian Kulig (PGE Turów Zgorzelec) [3] - 30 min, 15 pkt, 9 zb
PGE Turów Zgorzelec przegrywał w Radomiu różnicą aż 15 punktów, lecz dzięki świetnemu finiszowi pokonał Rosę 77:73. Nie byłoby tego zwycięstwa gdyby nie Łukasz Wiśniewski, który zanotował kapitalną trzecią kwartę oraz Damian Kulig, autor niesamowitej czwartej odsłony. Reprezentant Polski zdobył wówczas 11 ze swoich 15 punktów i poprowadził wicemistrzów kraju do piątej z rzędu wygranej w bieżących rozgrywkach. Kulig to jak na razie jeden z głównych faworytów do nagrody MVP za pierwszą część sezonu TBL.
Vladimir Dragicević (Stelmet Zielona Góra) [2] - 16 min, 19 pkt (8/9 z gry), 3 zb
Jak można było przypuszczać Stelmet Zielona Góra bez większych problemów ograł Stabill Jezioro Tarnobrzeg. W niedzielę bardzo dobrze w strefie podkoszowej czuł się Vladimir Dragicević, który w zaledwie 16 minut zdobył aż 19 punktów, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach mistrza Polski. Czarnogórski podkoszowy tylko raz pomylił się z gry, zdobywając 12 z 19 punktów w pierwszej połowie.
Liczba w nawiasie [] oznacza liczbę wyróżnień w zestawieniu portalu SportoweFakty.pl