W tym artykule dowiesz się o:
Krzysztof Jakóbczyk (Polfarmex Kutno) Średnie z całego sezonu: 15,6 punktu, 2,9 asysty i 2,1 przechwytu
Jakóbczyk to bezsprzecznie MVP I ligi sezonu 2013/14. Świeżo upieczony zwycięzca rozgrywek z drużyną z Kutna. To wszystko składa się na to, że Krzyśka najprawdopodobniej zobaczymy w przyszłym sezonie już w TBL. Mimo skromnych warunków fizycznych jak na pozycję numer 2 Jakóbczyk to gracz o instynkcie kilera. Teraz czas żeby swoją dynamikę i umiejętności strzeleckie zaczął wykorzystywać klasę rozgrywkową wyżej. Na jego pozycji w TBL królują gracze zza oceanu, ale wierzymy, że Krzysiek szybko przystosuje się do gry w ekstraklasie i będzie katował rywali seriami rzutów zza łuku. [ad=rectangle]
Marcel Wilczek (Wikana Start SA Lublin) 12 punktów, 9,8 zbiórki i 0,6 bloku
Marcel Wilczek w przeciągu całego sezonu był liderem, który najpierw wprowadził Wikanę Start do play-off, a później do półfinału I ligi eliminując po drodze faworyta z Torunia. Wilczek miał już okazję zaliczyć w swojej karierze epizod w TBL w drużynie z Radomia, ale pewnie najchętniej by o tym w ogóle zapomniał. Teraz stoi przed szansą spróbowania swoich sił w barwach Startu, który na 99 procent zagra w przyszłym sezonie w ekstraklasie. Dla silnego zawodnika mogącego z powodzeniem grać na wszystkich pozycjach podkoszowych będzie to próba sił i miejmy nadzieję, że zagości on na dłużej w TBL.
Jacek Jarecki (Polski Cukier SIDEn Toruń) 9,7 punktu, 3,2 zbiórki i 1,1 asysty
Znany syn jeszcze bardziej znanego ojca Marka Jareckiego, który przez lata był legendą koszykarskiej Stali Stalowa Wola. Jacek ma już za sobą epizody w TBL, ale wtedy nie dostawał za dużo szans na zaistnienie. Teraz jest graczem ukształtowanym i z chęcią zobaczylibyśmy jak radzi sobie wyżej aniżeli tylko w I lidze. Ambitny, waleczny i dynamiczny z powodzeniem może grać zarówno z piłką w rękach jak i bliżej kosza. Jeśli dostanie szansę to musi zrobić wszystko żeby ją wykorzystać, bo w I lidze niczego więcej się już nie nauczy.
Marcin Flieger (King Wilki Morskie Szczecin) 14,9 punktu, 5,2 asysty i 3 zbiórki
Flieger to marka znana i uznana w polskiej koszykówce, ale chyba tęsknimy już za jego występami w TBL. W zeszłym roku wprowadził Śląska do ekstraklasy, a w tym był liderem Wilków. Po cichu mówi się, że być może Szczecin przyjmie zaproszenie do gry w TBL więc tym samym przed Marcinem znów otwiera się szansa na powrót. Kompletny zawodnik na pozycje 1-2. Lider z krwi i kości, który w słabszej drużynie z pewnością będzie grał pierwsze skrzypce. Jeśli nie Szczecin to liczymy, że któryś z klubów sięgnie po Fliegera i skorzystają na tym obie strony.
Hubert Mazur (Polfarmex Kutno) 11,2 punktu, 4,2 zbiórki i 1,6 asysty
Gracz, którego karierę trochę wyhamowały kontuzje. Dziś jest jednym z liderów Polfarmexu i trudno sobie wyobrazić w przyszłym sezonie drużynę bez Mazura. W Kutnie się odrodził i w drugim sezonie występów pomógł swojej ekipie wygrać I ligę. Teraz czas na poważniejsze wyzwanie jakim będzie TBL. Ostatni raz zasmakował ekstraklasy w sezonie 2008/09 kiedy wystąpił w dwóch meczach Basketu Kwidzyn. Teraz liczymy na więcej z jego strony i mamy nadzieję, że najlepsze jeszcze przed nim.
Bartosz Diduszko (WKK ProBiotics Wrocław) 12,4 punktu, 5,8 zbiórki i 1,6 przechwytu
Gdyby nie Bartosz Diduszko WKK z pewnością nie znalazłoby się w finale I ligi. Po występach w nieudanie reaktywowanym Śląsku pozostał w WKK i wprowadził ten klub do I ligi, a w tym sezonie wprowadził wrocławian do finału I ligi. W trudnych momentach to on bierze piłkę w ręce i zazwyczaj wyprowadza swój zespół z opresji. Koszykarsko w pełni ukształtowany z bardzo dobrze ułożoną ręką. Nieźle radzi sobie na tablicach, a w duecie ze swoim bratem mogą napsuć sporo krwi każdej drużynie. Liczymy, że Bartek szybko zamieni I ligę na TBL, bo ofert z pewnością brakować nie będzie.
Wojciech Pisarczyk (MOSiR PBS Bank KHS Krosno) 10,8 punktu, 4,5 zbiórki i 1,2 asysty
Młodszy z braci Pisarczyków ma za sobą nic nie znaczący epizod w ekstraklasie w barwach warszawskiej Polonii. Teraz okrzepł i z pewnością nie będzie brakowało chętnych na jego usługi. Od czterech sezonów regularnie jest jednym z liderów swoich drużyn. Skrzydłowy MOSiR-u jest również znakomicie ukształtowany od strony technicznej. Czy Pisarczyk zdecyduje się zrobić krok naprzód w swojej karierze?
Kacper Młynarski (PTG Sokół Łańcut) 9,3 punktu, 4,1 zbiórki i 1,1 asysty
Młynarski przed tym sezonem był już jedną nogą na parkietach TBL, ale jak szybko znalazł się w Polpharmie Starogard Gdański tak szybko wrócił na zaplecze nie dostając ani minuty w ekstraklasie. Z roku na rok w I lidze udowadnia, że jest solidnym skrzydłowym z dobrym rzutem i z pewnością dałby sobie radę klasę wyżej. Kacper to w dalszym ciągu młody gracz i jeśli tylko dostanie szansę zaistnienia w TBL powinien się sporo nauczyć i stać się klasowym graczem na pozycjach 3-4.
Marcin Dymała (Intermarche Bricomarche BM Slam Stal Ostrów) 11,6 punktu, 3,9 zbiórki i 2,6 asysty
Lider Stali Ostrów, z którą przechodził przez wszystkie szczeble od II ligi. Mogący grać zarówno na pozycji 1 jak i 2 z dobrym rzutem i przeglądem parkietu. Waleczny i ambitny co łatwo pomaga mu się przystosować do nowego otoczenia. Z roku na rok robi stałe postępy więc tylko kwestią czasu jest, aż któryś z klubów wyciągnie rękę po Dymałę, a ten miejmy nadzieję wykorzysta swoją szansę.
Jan Grzeliński (WKK ProBiotics Wrocław) 10,3 punktu, 3,4 asysty i 2 zbiórki
Kandydatura może trochę na wyrost, ale zdolnych zawodników na pozycji 1 mamy jak na lekarstwo. Dla Grzelińskiego był to debiut w rozgrywkach I ligi i to debiut bardzo okazały. Miał małe wahania formy, ale ten zawodnik ma dopiero 20 lat i dopiero puka do bram wielkiej koszykówki. Wydaje się, że już teraz gra na poziomie Grzegorza Grochowskiego, który do tej pory był anonsowany jako nasza nowa jedynka na długie lata. U Grzelińskiego atuty w grze maskują jego skromne warunki fizyczne, ale dynamiki i odwagi zazdrościć może nie jeden gracz z TBL.