W tym artykule dowiesz się o:
Anthony Davis (New Orleans Pelicans) - 24,3 pkt, 10,2 zb, 2,7 blk
Bez wątpienia największe objawienie tego sezonu. Forma podkoszowego New Orleans Pelicans eksplodowała już w premierową noc i utrzymuje się na bardzo wysokim poziomie. Davis imponuje w punktach (jest czwartym strzelcem ligi), zbiórkach i blokach (lider NBA). Szkoda byłoby nie oglądać zaledwie 21-letniego silnego skrzydłowego również w play off, a to jest możliwe, ponieważ Pelikany grają w kratkę i z bilansem 11-11 obecnie są pod kreską w Konferencji Zachodniej.
Stephen Curry (Golden State Warriors)- 23,2 pkt, 7,7 as, 5 zb
Niesamowity, najlepszy start w historii Golden State Warriors to najważniejsza informacja po ponad miesiącu rozgrywek. Wojownicy wygrali 15 meczów z rzędu i z imponującym bilansem 20-2 są najlepszą ekipą w NBA. Mózgiem drużyny i jej liderem jest oczywiście Curry, który zdobywa średnio 23,2 punktu, 7,7 asysty i 5 zbiórek. Nazywany obecnie najlepszym playmakerem w NBA tworzy wraz z Klay'em Thompsonem najgroźniejszy duet obwodowy w całych rozgrywkach. Każdy debiutant na ławce trenerskiej chciałby mieć taki komfort jak Steve Kerr, opiekun GSW.
Marc Gasol (Memphis Grizzlies) - 19,4 pkt, 7,8 zb, 1,7 blk
Choć Pau Gasol jest jednym z liderów Chicago Bulls, to więcej mówi się o jego młodszym bracie - Marku. Podkoszowy Memphis Grizzlies to już nie ten sam misiowaty center, który rozgrywa już siódmy sezon na parkietach NBA. Młodszy z Gasolów zdecydowanie schudł, nabrał masy mięśniowej i jest postrachem wszystkich rywali. W bieżących rozgrywkach oddaje zdecydowanie więcej rzutów, dzięki czemu zdobywa średnio w każdym meczu 19,4 punktu, dokładając do tego prawie osiem zbiórek. Pod jego wodzą Niedźwiadki notują świetny początek sezonu (19-4), licząc na powtórkę z sezonu 2012/2013 kiedy Grizz awansowali do finału Konferencji Zachodniej.
James Harden (Houston Rockets) - 26,3 pkt, 6,7 as, 6,4 zb
W dwóch ostatnich sezonach Harden notował średnio ponad 25 punktów. W obecnym przekroczył już 26 oczek rzucanych w każdym meczu. Dzięki świetnym występom w ostatnich spotkaniach leworęczny snajper stał się najlepszym strzelcem całej ligi. W niedawnym pojedynku przeciwko Sacramento Kings zaaplikował rywalom aż 44 punkty, z kolei w sobotę skompletował triple-double. Brodacz notuje ponadto średnio 6,7 asysty i 6,4 zbiórki - wszystkie te wskaźniki są najlepsze w karierze 25-latka. Dzięki niemu Rakiety z bilansem 18-5 zajmują wysokie 3. miejsce na Zachodzie.
LeBron James (Cleveland Cavaliers) - 25,5 pkt, 7,6 as, 5,5 zb
Cleveland Cavaliers na papierze wygląda na wyjątkowo silną drużynę, lecz w praktyce nie wygląda to zbyt dobrze. Kawalerzyści po słabym początku sezonu grają coraz lepiej, w czym największa zasługa Jamesa. Choć gwiazdor ekipy z Ohio notuje średnio "tylko" 25,5 punktu (najmniej od debiutanckiego sezonu), to podkreśla się jego rolę lidera zespołu. Rozdaje bardzo dużo asyst (średnio 7,6 - tylko raz w karierze miał lepszą średnią) i bardzo dobrze współpracuje z drugą gwiazdą Cavs - Kyrie Irvingiem. Cleveland z bilansem 13-9 zajmują dopiero 5. miejsce na Wschodzie, jednak można spodziewać się, że LeBron i spółka wkrótce zaczną grać jeszcze lepiej.
Blake Griffin (Los Angeles Clippers) - 22,7 pkt, 7,3 zb
Los Angeles Clippers to nadal zespół niespełniony. Choć od trzech sezonów regularnie awansuje do play off, to wciąż brakuje spektakularnego sukcesu w wykonaniu Lob City. Chris Paul idealnie obsługuje swoich kolegów, DeAndre Jordan imponuje wsadami i blokami, lecz to wciąż za mało. Być może kluczem do sukcesu będzie postawa Blake'a Griffina, lidera LAC, który ze średnią na poziomie 22,7 punktu jest w gronie najlepszych strzelców ligi. 25-latek utrzymuj wysoki poziom od początku rozgrywek, a pokazem jego możliwości był niedawny mecz przeciwko Phoenix Suns, w którym zdobył 45 punktów, dodatkowo trafiając trójkę na wagę zwycięstwa.
Kyle Lowry (Toronto Raptors) - 19,7 pkt, 7,5 as, 4,7 zb
Toronto Raptors to najlepsza drużyna na Wschodzie, co można uznać za niemałą niespodziankę, bowiem przed sezonem stawiano przede wszystkim na Bulls, Cavs i Wizards. Sukces kanadyjskiej drużyny to w głównej mierze zasługa Lowry'ego, który rozgrywa swój najlepszy sezon w karierze. 28-letni rozgrywający notuje średnio 19,7 punktu, 7,5 asysty i 4,7 zbiórki. Niedawno zdobywając 39 punktów ustanowił rekord kariery. Przypomnijmy, że przed sezonem zakusy na Lowry'ego mieli Miami Heat, lecz Raptorki zaproponowały playmakerowi nowy, czteroletni kontrakt warty 48 milionów dolarów.
Jimmy Butler (Chicago Bulls) - 21 pkt, 5,7 zb, 3,3 as
Rzucający obrońca Byków notuje najlepszy sezon w karierze. Derrick Rose nie wrócił jeszcze do optymalnej formy, więc Chicago potrzebowali lidera. W ekipie pełnej gwiazd (Noah, Gasol) niespodziewanie stał się nim Butler, który jest najlepszym strzelcem ekipy z Wietrznego Miasta, notując średnio 21 punktów w każdym meczu. Butler to także świetny defensor, który wykonuje wiele czarnej roboty przy kryciu najlepszych strzelców rywali. Dla 25-latka to czwarty sezon w ekipie Bulls, gdzie najpierw był zmiennikiem, a teraz trudno bez niego wyobrazić sobie pierwszą piątkę.
John Wall (Washington Wizards) - 17,8 pkt, 10,7 as, 4,7 zb
Z wielkim zainteresowaniem śledzimy grę Washington Wizards, gdzie dobre występy od początku sezonu notuje Marcin Gortat. Czarodzieje znów zaliczają się do czołówki ekip na Wschodzie i prezentują równą i wysoką formę. Głównodowodzący w drużynie Czarodziei Wall jest obecnie najlepszym podającym w NBA pod względem liczby asyst (230) i to od niego najwięcej zależy w stołecznym zespole. Kiedy Wall gra na wysokim poziomie, trudno jest zatrzymać rozpędzonych Wizards. W grudniu Wall notuje średnio aż 13,4 asysty i tylko w jednym z siedmiu spotkań nie skompletował double-double.
Paul Millsap (Atlanta Hawks) - 16,5 pkt, 7,8 zb, 2,1 przech
Jastrzębie z Atlanty dość niespodziewanie są trzecią siłą na Wschodzie z bilansem 16-7. Tak dobry wynik to zasługa niezwykle kolektywnej gry Hawks - pięciu graczy notuje średnio przynajmniej 12 punktów w każdym meczu. Jednym z liderów tej drużyny jest Millsap, który notuje drugi sezon w klubie ze stanu Georgia. 29-letni podkoszowy zdobywa średnio 16,5 punktu w każdym spotkaniu, dokłada do tego prawie osiem zbiórek. Co ciekawe, jest również drugim najlepszym przechwytującym w NBA. Na początku rozgrywek zdobył 30 punktów i 17 zbiórek w meczu przeciwko Utah Jazz - zespołowi, w którym spędził siedem lat.