W tym artykule dowiesz się o:
[bullet=bec.jpg] 10. Kamil Łączyński (Rosa Radom)
Kolejny spadek w naszym notowaniu (i to o aż dwa miejsca) zaliczył Kamil Łączyński. Rozgrywający Rosy miewał w tym sezonie przebłyski, ale często gra poniżej oczekiwań. W ostatnim czasie wypada zresztą gorzej niż poprzedzający go zawodnicy, dlatego też znalazł się dopiero na dziesiątej pozycji.
Bez zmian na dziewiątej pozycji. Nadal zajmuje ją Paweł Leończyk. I to już od dłuższego czasu. Trzeba przyznać, że w starciu z Wikaną Startem Lublin doświadczony zawodnik wypadł nieźle, ale mimo wszystko to nie jemu należał się awans w naszym zestawieniu.
[bullet=hop.jpg] 8. Karol Gruszecki (Energa Czarni Słupsk)
Zawodnik Energi Czarnych Słupsk rozegrał świetne spotkanie. Już wcześniej było widać u niego wzrost formy, dzięki czemu miał coraz większy wpływ na wyniki drużyny. Tym razem poprowadził swój zespół do zwycięstwa nad Polpharmą. Występ Gruszeckiego jest tym większym osiągnięciem, że już długo Polak nie zdobył aż tylu punktów.
Ostatnio jego notowania rosły. On spisywał się lepiej i miał spory wpływ na Śląsk. Tym razem wrocławianie (i to dość niespodziewanie), a Dłoniak nie wypadł dobrze. Z nim na parkiecie zespół wyglądał teoretycznie dobrze, ale on sam miał problemy ze skutecznością i faulami.
Nie tylko Wysocki, ale generalnie cały zespół Anwilu ostatniego meczu nie zaliczy do udanych. Wyraźna porażka, kiepska dyspozycja w ofensywie. 32-letni zawodnik walczył co prawda pod tablicami, zanotował sporo zbiórek, ale to nie wpływa aż tak znacząco na jego występ. Nie wpływa też na jego miejsce w rankingu, które pozostaje bez zmian względem poprzedniego notowania.
Mimo że zapisał na swoje konto 14 punktów, a jego drużyna pokonała Wikanę Start Lublin, to nie można powiedzieć, że Michalak zagrał naprawdę dobre spotkanie. Wiele do życzenia pozostawiała nie tylko jego skuteczność. Tym razem 21-letni koszykarz popełniał sporo błędów, ale był też aktywny i potrafił wnieść wiele dobrego do gry sopocian.
31-letni rozgrywający w konfrontacji z mistrzem Polski wypadł dobrze. Jasne, popełniał straty, nie był nieomylny, ale był moment, kiedy to on ciągnął grę Stelmetu i sprawiał, że dystans do PGE Turowa nie rósł. Jego występ należy ocenić solidnie, choć na pewno stać go na jeszcze więcej. W każdym razie nie było żadnych podstaw, aby Koszarek zmienił swoją lokatę w rankingu. Podium jest póki co poza jego zasięgiem.
Polak po słabszym meczu przeciwko Śląskowi Wrocław, tym razem miał wkład w wygraną AZS-u nad Anwilem. Szewczyk rozegrał dobre spotkanie i można powiedzieć, że zagrał właśnie na miarę oczekiwań. Doświadczony zawodnik trzyma się zatem dobrze i w pełni zasłużenie zajmuje trzecie miejsce.
28-letni zawodnik po raz drugi z rzędu nie zdołał zdobyć przynajmniej 10 punktów. I po raz drugi jego drużyna przegrała. Tym razem Chyliński wypadł jeszcze słabiej, gdyż generalnie jego postawa nie była dobra. Póki co rzucający mistrzów Polski utrzymuje się na swojej pozycji, ale Szymon Szewczyk zaczyna coraz mocniej na niego naciskać.
Solidne zawody rozegrał podkoszowy PGE Turowa przeciwko Stelmetowi. Co prawda nie zdołał zgorzelczanom pomóc w odniesieniu zwycięstwa, ale mimo wszystko jego pozycja w naszym rankingu jest niezagrożona. W ostatnim czasie Kulig gra naprawdę dobrze i zawodnicy za jego plecami nie są w stanie go zepchnąć z pierwszego miejsca.