W tym artykule dowiesz się o:
Mike Taylor (Rosa Radom) [2] - 27 min, 39 pkt (7/11 za trzy), 5 zb
Rosa niesamowicie zlała w piątek Wilki Morskie, wygrywając aż 122:78. Losy spotkania rozstrzygnęły się jeszcze przed przerwą, więc kibice w Radomiu zaczęli emocjonować się możliwym, nowym rekordem punktowym. Taylor do przerwy miał już 22 oczka, a w połowie trzeciej kwarty 34. Do granicy 40 punktów i wyrównania wyczynu Mylesa McKay'a zabrakło jednego punktu. Wynik Amerykanina jest jednak godny pochwały, ponieważ na parkiecie przebywał niecałe 27 minut.
Russell Robinson (Stelmet Zielona Góra) [2] - 20 pkt, 3 as, 2 zb
Stelmet był o krok od niespodziewanej porażki w Kutnie, gdzie Polfarmex bez swojego lidera Kwamaina Mitchella, prowadził z wicemistrzami Polski do ostatniej sekundy. Wówczas faulowany przy rzucie za trzy punkty był Robinson, który zachował zimną krew i wykorzystał wszystkie rzuty wolne. Amerykanin w całym spotkaniu wywalczył 20 punktów i był najlepszym graczem Stelmetu, w szeregach którego zawiedli Hosley, Lalić i Zamojski.
Jarosław Zyskowski (Polski Cukier Toruń) [1] - 29 min, 21 pkt (6/11 z gry), 6 zb
Twarde Pierniki będą jedynym beniaminkiem w play off? Jest na to szansa, zwłaszcza po sobotniej wygranej nad Treflem Sopot. Polski Cukier Toruń przeskoczył w tabeli ekipę z Trójmiasta i wskoczył na 8. lokatę. Świetną drugą połowę zanotował Zyskowski, który zdobył w dwóch ostatnich kwartach 19 ze swoich 21 punktów. Młody strzelec Polskiego Cukru trafił w kluczowych momentach i nie pozwolił Treflowi odrobić strat. Zyskowski trafił trzy trójki, a do swojego dorobku dopisał również sześć zbiórek.
Damian Kulig (PGE Turów Zgorzelec) [4] - 25 min, 23 pkt (9/12 z gry), 6 zb, 2 blk
Reprezentacyjny podkoszowy zanotował najlepsze punktowe spotkanie od połowy grudnia. PGE Turów Zgorzelec rozbił AZS Koszalin aż 103:68, a Kulig był jednym z bohaterów mistrzów Polski. Wywalczył 23 punkty przy świetnej skuteczności 9/12 z gry. Do swojego konta dopisał także sześć zbiórek, dwie asysty i dwa bloki. To jeden z lepszych występów Kuliga po serii średnich meczów, w których nie pokazywał swoich pełnych umiejętności.
Krzysztof Sulima (Polski Cukier Toruń) [2] - 29 min, 18 pkt (8/12 z gry), 6 zb
W naszym zestawieniu pojawił się drugi zawodnik z Torunia. Sulima, nazywany przez oficjalną stronę rozgrywek "dobrze zapowiadającym się środkowym", mimo skończonych już 25 lat, po raz kolejny udowodnił jak wartościowym jest graczem. Mimo tego, że nie wyszedł w pierwszej piątce Twardych Pierników, to pokazał, że warto na niego stawiać. Trafił osiem z 12 prób z gry i zgromadził 18 oczek, co jest jego drugim najlepszym wynikiem w tym sezonie. Sulima miał też sześć zbiórek, z czego aż cztery na atakowanej tablicy.
Trener: Miodrag Rajković (PGE Turów Zgorzelec)
Mistrz Polski w końcu pokazał klasę i wygrał istotne spotkanie. PGE Turów zdeklasował AZS Koszalin 103:68, odnosząc pierwszy znaczące zwycięstwo od połowy grudnia! Od tamtej pory zgorzelczanie pokonywali zespoły ze środka i dołu tabeli. W sobotę obrońcy tytułu zagrali tak jak najlepiej potrafią, a wszystkim idealnie dyrygował z ławki trener Rajković. Szeroka rotacja, udany transfer Natiażki i konsekwentna taktyka bałkańskiego trenera sprawiają, że PGE Turów mimo chwilowego kryzysu, nadal jest głównym faworytem do mistrzostwa Polski.