W tym artykule dowiesz się o:
Adam Parzych (Legia Warszawa) - 33 min, 23 pkt, (3/3 za dwa), 3 przech, 3 zb, 2 as
Koszykarska Legia długo męczyła się z czerwoną latarnią I ligi z Gliwic. Drużyna GTK bliska była nawet sprawienia ogromnej niespodzianki. W zespole z Warszawy sprawy w swoje ręce wziął jednak Adam Parzych, który był głównym aktorem środowego widowiska w stolicy. 29-letni rzucający obrońca pokazał swoje lepsze oblicze, zdobywając 23 punkty, trafiając również cztery rzuty z dystansu.
Jerzy Koszuta (Max Elektro Sokół Łańcut) - 37 min, 15 pkt, 11 zb, 5 przech
Jerzy Koszuta po krótkiej pauzie wrócił do składu Sokoła. W hicie kolejki doświadczony skrzydłowy dwoił się i troił, w efekcie czego zakończył środowy pojedynek z double-double. Były gracz Spójni Stargard zapisał na swoim koncie 15 punktów, 11 zbiórek oraz pięć przechwytów. Przypomnijmy, iż podopieczni trenera Dariusza Kaszowskiego pokonali GKS Tychy 73:67.
Hubert Mazur (Astoria Bydgoszcz) - 36 min, 27 pkt (9/11 za jeden), 6 zb, 5 as
Ostatnie dni należą zdecydowanie do Huberta Mazura. 31-letni zawodnik zagrał w Siedlcach tak, iż ręce same składały się do oklasków. Skrzydłowy nie dość, że zdobył aż 27 punktów, to na dodatek miał największy wskaźnik efektywności w 24 kolejce. Jeżeli Mazur utrzyma taką formę do końca rozgrywek, będzie z pewnością poważnym kandydatem do statuetki MVP rundy zasadniczej.
Karol Michałek (KSK Noteć Inowrocław) - 26 min, 18 pkt, 14 zb, 2 blk
Środkowy Noteci rozegrał najlepszy mecz w tym sezonie. Statystyki Karola Michałka z pewnością budzą szacunek: 18 punktów, 14 zbiórek oraz dwa bloki. Co ciekawe, 27-letni zawodnik środowy pojedynek rozpoczął na ławce rezerwowych. W końcowym rozrachunku nie przeszkodziło mu to jednak poprowadzić swojej drużyny do zwycięstwa nad beniaminkiem z Katowic 76:72. Noteć nie składa w broni w walce o czołową ósemkę.
Wojciech Barycz (GKS Tychy) - 27 min, 24 pkt (10/14 z gry), 8 zb, 6 blk
Tylko w wyjątkowych przypadkach nagradzamy zawodników, którzy przegrali swój mecz. Mimo porażki w Łańcucie, powody do optymizmu może mieć Wojciech Barycz, który na Podkarpaciu zagrał świetny mecz. Od początku spotkania podkoszowy był niezwykle aktywny, grając na bardzo dobrej skuteczności rzutów z gry. Ostatecznie 31-letni Barycz zakończył pojedynek z dorobkiem 24 punktów, 8 zbiórek oraz 6 bloków.