W tym artykule dowiesz się o:
Herbalife Gran Canaria to uznana marka na europejskim rynku, która złotymi zgłoskami zapisała się na kartach EuroCupu. W historii tych rozgrywek drużyna Aito Garcii Renesesa wygrała już 86 spotkań, co daje jej trzecie miejsce w klasyfikacji wszystkich uczestników.
Zespół z Las Palmas w poprzednim sezonie dotarł aż do finału Pucharu Europy, w którym musiał uznać wyższość Chimek Moskwa. 24 kwietnia 2015 roku rosyjska drużyna pewnie zwyciężyła 91:66. "Pierwsze skrzypce" grali wówczas Petteri Koponen, Tyrese Rice i Paul Davis.
W ekipie z Las Palmas najwięcej punktów (23) zgromadził Kyle Kuric. Amerykanin kilka miesięcy później przeszedł traumatyczne chwile. Lekarze wykryli u niego guza mózgu i zawodnik musiał przejść dwie operacje. Koszykarz wraca do zdrowia.
W tym sezonie podopieczni Renesesa znakomicie prezentują się w lidze hiszpańskiej. W ACB zespół z Las Palmas z bilansem 15:8 zajmuje piąte miejsce w ligowej tabeli.
W ostatniej kolejce Gran Canaria na własnym boisku rozprawiła się z drużyną Thomasa Kelatiego - UCAM CB Murcia 87:75.
Gospodarze zagrali niezwykle zespołowo. Aż 11 zawodników wpisało się na listę strzelców. Najwięcej (15) punktów zgromadził D.J. Seeley. 14 oczek dorzucił Sasu Salin, fiński internacjonał.
Jeszcze lepiej zespół Herbalife Gran Canaria prezentuje się w Pucharze Europy. W tym sezonie poniósł zaledwie cztery porażki w 18 meczach! W pokonanym polu gracze Renesesa zostawili m.in. SIG Strasbourg, Albę Berlin czy Le Mans Sarthe Basket.
W ćwierćfinale drużyna Herbalife mierzyła się z francuską ekipą - Limoges CSP. Już w pierwszym spotkaniu zespół z Las Palmas załatwił sprawę, pewnie wygrywając 82:65. Znów o sobie dał znać duet Seeley-Salin, który zdobył 34 punkty. 15 oczek dorzucił Brad Newley.
Koszykarzy Stelmetu BC Zielona Góra czeka trudne zadanie, bo ekipa z Las Palmas dysponuje niezwykle wyrównaną kadrą. O tym wspomniał także w rozmowie z naszym serwisem Adam Waczyński, który na co dzień występuje w lidze hiszpańskiej.
- Zespół Gran Canarii jest bardzo utalentowany na każdej pozycji. Grają szybką, ale i sprytną koszykówkę. Każdy jest w stanie zdobyć tam punkty i drużyna Stelmetu musi zwracać uwagę na rozgrywających, którzy znakomicie kierują grą drużyny z Las Palmas - powiedział zawodnik Río Natura Monbús Obradoiro.
Zespół z Las Palmas znany jest z tego, że preferuje szybką i zespołową koszykówkę. Przeciętnie w rozgrywkach Pucharu Europy ekipa Renesesa notuje przeciętnie ponad 84 punkty i 19 asyst na mecz!
- Jedne drużyny grają szybciej, inne są bardziej fizyczne pod koszem, jeszcze inne mają świetnych zawodników obwodowych, inne pod koszem. Na pewno Saso z Arturem i Andrzejem postarają się przygotować taką taktykę, abyśmy wyeliminowali mocne siły rywala, a zarazem korzystali na ich mankamentach - w obronie czy ataku - mówi przed tą rywalizacją Szymon Szewczyk, podkoszowy Stelmetu BC.
Warto zwrócić uwagę na fakt, że w rozgrywkach Pucharu Europy aż czterech koszykarzy notuje przeciętnie ponad 10 oczek na mecz. Najlepszym strzelcem zespołu jest Alen Omić, który zdobywa 13,4 punktu.
24-letni podkoszowy jest bardzo mocnym punktem zespołu. Słoweniec za dwa punkty trafia na 60-procentowej skuteczności. Środkowych Stelmetu BC czeka trudne zadanie. Aczkolwiek to nie wszystko.
Do tego dochodzą wspomniani wcześniej D.J. Seeley (12,5), Sasu Salin (11,9) i Kevin Pangos (12,5), który w przeszłości reprezentował uczelnię Gonzaga. Tam spotkał reprezentanta Polski, Przemysława Karnowskiego.
Nie można zapomnieć także o Pablo Aguilarze, hiszpańskim skrzydłowym, który ma za sobą występy w reprezentacji. Jest także doświadczony rozgrywający - Albert Oliver.
- Nie ma tak naprawdę jednego, najgroźniejszego punktu. Każdy jest w stanie zagrać na super poziomie i może być tak, że w jednym meczu zaskoczy ktoś, a w drugim zupełnie ktoś inny - powiedział Adam Waczyński.