Najsłabsza piątka 27. kolejki Tauron Basket Ligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Portal WP SportoweFakty prezentuje zestawienie pięciu zawodników, którzy w naszej ocenie swoją postawą na parkiecie zasłużyli na miejsce w Najsłabszej Piątce 27. kolejki Tauron Basket Ligi.

1
/ 6

Daniel Szymkiewicz (Rosa Radom) [1] - bez punktów, zbiórka, asysta, 3 straty, eval -4

To jego pierwsza nominacja do naszego zestawienia. Musimy jednak przyznać otwarcie, że w tej kolejce na pozycji rozgrywającego nie było wielkiej konkurencji. To akurat pewne zaskoczenie, gdyż w poprzednich tygodniach to właśnie playmakerzy dawali nam spory wybór. Szymkiewicz nie spisał się dobrze w starciu z mistrzem Polski. Przede wszystkim pudłował,ale oprócz tego notował straty. Zresztą w jego przypadku wiele mówi wskaźnik ewaluacji, jeden z najgorszych w minionej serii spotkań.

2
/ 6

Cameron Gliddon (AZS Koszalin) [2] - 3 punkty, 3 zbiórki, 4 faule, strata, eval -1

Od rzucającego oczekuje się czegoś więcej niż sześć pudeł w siedmiu rzutach. Na dodatek przeciwnik nie był z wysokiej półki, a 26-letni Australijczyk popełnił jeszcze inne błędy. Często notował przewinienia, gubił też piłkę. Pisząc wprost - był najsłabszym ogniwem akademików w przegranym starciu ze Śląskiem Wrocław i w pełni zasłużył na obecność w tym zestawieniu.

3
/ 6

Michał Michalak (Polski Cukier Toruń) [2] - 2 punkty, 2 faule, 2 straty, eval -7

To generalnie naprawdę dobry zawodnik, ale od czasu do czasu zdarzają mu się fatalne występy. I tak właśnie było w ostatniej serii spotkań. Koszykarz Polskiego Cukru bił głową w mur - tylko jeden z ośmiu jego rzutów trafił do kosza. Torunianie nie odnieśli żadnej innej korzyści z jego obecności na parkiecie. W ogóle zespół z nim na parkiecie funkcjonował fatalnie. Co tu wiele mówić - prawdopodobnie najgorszy gracz całej kolejki.

4
/ 6

Seid Hajrić (Rosa Radom) [1] - bez punktu, zbiórka, 2 faule, strata, eval -2

Wielu graczy Rosy nie zachwyciło w starciu z mistrzem Polski, a Seid Hajrić jest drugim, który znalazł się w naszym zestawieniu. 32-letni koszykarz nie zagrał zbyt dobrze. Spędził na parkiecie nieco ponad dziesięć minut i w tym czasie nie trafił żadnego z dwóch rzutów z gry. Do tego miał stratę czy dwa przewinienia, a jedyną korzyść, jaką odnotowała drużyna to zbiórka w obronie. Niewiele.

5
/ 6

Witalij Kowalenko (WKS Śląsk Wrocław) [3] - 4 punkty, 3 zbiórki, 2 asysty, 5 fauli, strata, 2 bloki, eval 5

Nie było łatwo wybrać środkowego, ale ostatecznie postawiliśmy na gracza wrocławskiej drużyny. Wprawdzie jego eval jest dodatni, a on sam był bardzo aktywny. Nie oznacza to jednak, że miał wielki wkład w wygraną Śląska nad AZS-em Koszalin. Aż chce się powiedzieć, że miał jeden z najmniejszych. 31-letni koszykarz trafił tylko 2 z 7 rzutów z gry i - co istotne - popełnił wiele przewinień. Zresztą z nim na parkiecie Wojskowi nie funkcjonowali dobrze.

6
/ 6

Tak naprawdę trudno pojąć włocławian. Anwil niedawno uporał się z mistrzem Polski Stelmetem, a następnie przegrał z Treflem Sopot. Porażka to nie wybryk jednego czy dwóch koszykarzy, lecz całej drużyny, która w starciu z żółto-czarnymi zagrała po prostu słabo. A za to ponosi odpowiedzialność trener. Igor Milicić osiąga z "Rottweilerami" dobre wyniki, ale tym razem zasłużył na obecność w naszym zestawieniu. To jego pierwsza nominacja.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
pawka
11.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z Szymkiewiczem to przesada. Młody chłopak na tle mistrza wypadł blado ale ma do tego prawo i nie zagrał dużo gorzej niż inni Polacy w Rosie. Nie róbmy z niego gwiazdy na siłę. Zdecydowanie "le Czytaj całość