Najlepsze indywidualne występy pierwszej rundy w I lidze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwsza runda I ligi koszykarzy już za nami. Było wiele interesujących i jednocześnie zaskakujących wyników, a także wiele znakomitych występów. Które uznaliśmy za najlepsze?

1
/ 11

Marcin Salamonik (GTK Gliwice - AGH Kraków 91:63) 26 punktów (10/13 z gry, 4/4 za trzy), 6 zbiórek, 3 bloki, 3 asysty, 2 przechwyty, eval 36

Królem polowania na najlepsze indywidualne występy można bez dwóch zdań uznać Marcina Salamonika, silnego skrzydłowego GTK. W pierwszej rundzie aż cztery starcia kończył z evalem równym lub też wyższym niż 30. Za jego najlepszy mecz bez wątpienia należy uznać ten przeciwko AGH Kraków, w którym był nie do zatrzymania dla obrońców beniaminka, pracując w pocie czoła po obu stronach parkietu. Występ marzenie! W dodatku na swoje osiągnięcie pracował zaledwie 23 minuty.

2
/ 11

Hubert Pabian (Spójnia Stargard - meritumkredyt Pogoń Prudnik 91:82) 24 punkty, 10 zbiórek, 4 asysty, 4 przechwyty, eval 35

W pierwszej rundzie Hubert Pabian zagrał dwa fantastyczne spotkania. Jednym z nich było wyjazdowe spotkanie Spójni w Kłodzku, w którym poprowadził swoją ekipę do wygranej, notując double-double (19 punktów i 11 zbiórek). Do naszego zestawienia trafia jednak za spotkanie przeciwko meritumkredyt Pogoni Prudnik, w którym momentami grał doskonale. Warto dodać, że w tym meczu świetnie spisał się również Marcin Dymała, autor 26 punktów (6/8 za trzy), 7 asyst i 5 zbiorek. W naszym rankingu znajdzie się jednak za inne starcie.

ZOBACZ WIDEO Turniej Czterech Skoczni. Ciekawostki i statystyki (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":"","signature":""}

3
/ 11

Marcin Dymała (Spójnia Stargard - Astoria Bydgoszcz 87:77) 17 punktów, 11 asyst, 9 zbiórek, 8 wymuszonych fauli, 2 przechwyty, eval 30

Mecz Spójni z Astorią Bydgoszcz był teatrem jednego aktora. W dodatku aktora, który odgrywał w spektaklu wiele ról. Nie trzeba bowiem być najlepszym strzelcem swojej ekipy, aby zdominować spotkanie. Wie coś o tym Marcin Dymała, który przeciwko byłemu zespołowi pokazał się z doskonałej strony wszechstronnego zawodnika. Punktował, zbierał, asystował, wymuszał przewinienia. Prawie popełnił triple-double! Zanotował co prawda 4 straty, ale zakrył je pozostałymi, pozytywnymi osiągnięciami.

4
/ 11

Marcin Kowalewski (Noteć Inowrocław - Astoria Bydgoszcz 89:62) 33 punkty, 10 zbiórek, eval 32

Bardzo udaną rundę - indywidualnie - ma za sobą także Marcin Kowalewski, gracz... no właśnie. Już nie Noteci Inowrocław, w której to barwach rozegrał kilka naprawdę doskonałych spotkań. Złą sytuację finansową inowrocławskiego klubu wykorzystał GKS Tychy, który przygarnął do siebie "Kowala". Silny skrzydłowy zagrał dwa niemal doskonałe spotkania, a do zestawienia trafia za to, co zrobił swojemu byłemu klubowi. Astorii zaaplikował aż 33 punkty, a Noteć przejechała się w derbach po rywalu zza miedzy.

5
/ 11

Mikołaj Grod (Max Elektro Sokół Łańcut - Noteć Inowrocław 77:82) 30 punktów (65% z gry), 11 zbiórek, 2 asysty, 2 bloki, eval 36

Skoro na poprzednim slajdzie pojawiło się osiągnięcie ex-zawodnika Noteci, pozostaniemy w temacie inowrocławskiego basketu. Wśród graczy, którzy popisali się najlepszymi indywidualnymi występami, nie mogło zabraknąć Mikołaja Groda. Przez wiele lat prawdopodobnie najlepsza "czwórka" w II lidze, obecnie udowadnia, że i szczebel wyżej grać można na równie dobrym poziomie. Nic więcej do występu popularnie nazywanego przez kolegów "Mikiego" już nie dodamy. Wystarczy zerknąć w jego średnie z całego sezonu. A mecz w Łańcucie, palce lizać!

6
/ 11

Łukasz Wilczek (Legia Warszawa - ACK UTH Rosa Radom 101:62) 17 punktów, 11 asyst, 9 przechwytów, 4 zbiórki, 1 blok, eval 36

O tym, że Łukasz Wilczek potrafi doskonale prowadzić grę i tym samym kreować swoich kolegów, wiadomo nie od dziś. A jeśli dorzuci się do tego jeszcze to, że od czasu do czasu po prostu sam połasi się na zdobycze punktowe, nic dziwnego, że wychodzą takie występy, jak ten przeciwko UTH Rosie Radom. A w dodatku 4 popełnione straty, przykrył aż 9-oma przechwytami. Był jak w transie!

7
/ 11

Paweł Lewandowski (Legia Warszawa - Spójnia Stargard 66:83) 23 punkty (10/13 z gry), po 4 zbiórki i przechwyty, 3 asysty, eval 31

Pozostajemy w Warszawie. W meczu ze Spójnią faworytem była Legia. Jej obrońcy nie potrafili jednak zupełnie poradzić sobie z Pawłem Lewandowskim. Wieloletni zawodnik Astorii Bydgoszcz na parkiecie dzielił i rządził, grając doskonale! A warto dodać, że swoje osiągnięcie zanotował w zaledwie 21 minut, gdyż musiał przedwcześnie opuścić parkiet z powodu limitu przewinień. Zespołu jednak nie osłabił, bo w chwili, kiedy schodził, Spójnia prowadziła 83:60, a do końca pozostało już mało czasu. W naszym zestawieniu się nie znalazł, ale w tym miejscu plusik również dla Damiana Janiaka, który Legii zaaplikował 18 punktów oraz miał 8 asyst, 7 zbiórek i 2 przechwyty, co złożyło się na eval równy 27.

8
/ 11

Damian Tokarski (Znicz Basket Pruszków - AGH Kraków 73:86) 26 punktów, 7 zbiórek, 6 wymuszonych fauli, po 4 asysty i przechwyty, eval 30

Damian Tokarski to w obecnym sezonie zdecydowanie pierwszoplanowa postać w Zniczu Basket Pruszków. Początek sezonu był dla zespołu Marka Zapałowskiego bardzo trudny, a jego najlepszy strzelec niekiedy ciągnął atak niemal w pojedynkę. Tak było w starciu z AGH Kraków. Pomimo, że ten pojedynek zakończył się porażką pruszkowian, Tokarski zasłużył na wyróżnienie, bo dwoił się i troił w tym meczu.

9
/ 11

Marcel Wilczek (GKS Tychy - Legia Warszawa 68:89) 14 punktów, 13 zbiórek (6 w ataku), 4 przechwyty, 3 asysty, eval 30

Drugi Wilczek na naszej liście. Nie ma się co oszukiwać, pierwsza runda nie była spełnieniem marzeń dla Marcela. Mniejsze i większe urazy, efektem czego pięć opuszczonych spotkań, ale spośród rozegranych dziesięciu, jedno starcie wybitne - to w Tychach. Legia pewnie pokonała groźny u siebie GKS, a silny skrzydłowy zanotował bardzo solidne double-double.

10
/ 11

Marcin Sroka (SKK Siedlce - Max Elektro Sokół Łańcut 75:87) 30 punktów (6/10 za trzy), 9 zbiórek, 8 wymuszonych fauli, eval 32

Prawdopodobnie najlepszy zawodnik w I lidze. W Siedlcach zagrał jak z nut. Nikt nie mógł go zatrzymać. Sześć trafionych rzutów z dystansu na dziesięć wykonywanych mówi samo za siebie. Powinien grać w ekstraklasie, gdzie występuje wielu słabszych od niego zawodników, ale jak sam twierdzi, dobrze mu w Łańcucie.

11
/ 11

Pozostali:

Filip Zegzuła - na zdjęciu (ACK UTH Rosa Radom - Noteć Inowrocław 76:65) 29 punktów (6/12 za trzy), 7 asyst, 8 wymuszonych fauli, 5 przechwytów, eval 27

Adrian Mroczek-Truskowski (meritumkredyt Pogoń Prudnik - Biofarm Basket Poznań 90:67) 19 punktów (75% z gry), 11 asyst, 2 zbiórki i przechwyt, eval 29

Adrian Suliński (GKS Tychy - Kotwica Kołobrzeg 84:89) 24 punkty, 8 asyst, 8 wymuszonych fauli, 4 zbiórki, 3 przechwyty, eval 29

Szymon Kiwilsza (Jamalex Polonia 1912 Leszno - GTK Gliwice 87:79) 20 punktów (9/11 z gry), 11 zbiórek, 1 blok, eval 27

Damian Cechniak (Znicz Basket Pruszków - Kotwica Kołobrzeg 80:75) 15 punktów, 13 zbiórek, 9 wymuszonych fauli, 6 asyst, 4 bloki, eval 28

Szymon Szymański (ACK UTH Rosa Radom - Astoria Bydgoszcz 93:85) 17 punktów, 12 zbiórek (6 w ataku), 4 asysty i blok, eval 29

Tomasz Deja (Jamalex Polonia 1912 Leszno - GKS Tychy 65:75) 23 punkty (90% z gry), 7 zbiórek, 5 fauli wymuszonych, 1 blok, eval 28

Hubert Mazur (GKS Tychy - Zetkama Doral Nysa Kłodzko 86:74) 25 punktów, po 4 zbiórki i przechwyty, 3 asysty, eval 28

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)