W tym artykule dowiesz się o:
Marcin Dymała (Spójnia Stargard) - 24 min, 22 pkt (8/10 za dwa), 8 as, 3 zb
26-latek ponownie przypomniał o sobie. W niedzielnym spotkaniu Spójni Stargard z UTH Rosą Radom (98:72) zagrał kapitalnie, zdobywając 22 punkty oraz notując 8 asyst. Marcin Dymała zabłysnął również świetną skutecznością, gdyż trafił zdecydowaną większość swoich rzutów (8/10 za dwa). Dzięki wygranej ekipa z Pomorza Zachodniego wróciła na trzecie miejsce w lidze.
Marek Piechowicz (GKS Tychy) - 30 min, 17 pkt (5/7 z gry), 8 zb, 6 as, 6 przech
Znakomity mecz Marka Piechowicza, który ma swoje wielkie odzwierciedlenie w liczbach. Niski skrzydłowy zagrał w stolicy najlepsze spotkanie w tym sezonie, notując 17 punktów, 8 zbiórek, 6 asyst oraz 6 przechwytów. Jego koledzy z GKS-u Tychy również zagrali na bardzo dobrym poziomie, dlatego zwycięstwo nad Legią Warszawa (84:77) z pewnością dziwić nie może.
Tomasz Madziar (Znicz Basket Pruszków) - 23 min, 23 pkt (4/6 za trzy), 5 zb, 3 as
Tomasz Madziar pokazał w Siedlcach próbkę swoich wysokich umiejętności. Od początku meczu Znicz Basket Pruszków (89:75) dyktował warunki gry, będąc drużyną zdecydowanie lepszą od SKK. Duża w tym zasługa 24-letniego zawodnika, który w pierwszej połowie grał świetnie pod koszem, a w drugiej nękał rywali rzutami z dystansu. - Na ten sukces wszyscy ciężko zapracowaliśmy, koledzy mi ufali ja dałem z siebie sto procent i pokonaliśmy rywala - mówi nam Madziar.
Rafał Wojciechowski (Zetkama Doral Nysa Kłodzko) - 33 min, 30 pkt, 7 zb, 2 as, 2 przech
Doral Nysa Kłodzko zagrał świetny mecz w Bydgoszczy, zdobywając w poniedziałkowy wieczór aż 100 punktów. Gwiazdą tego meczu był bez wątpienia Rafał Wojciechowski, który zanotował aż 30 "oczek". Doświadczony zawodnik raz po raz punktował rywali, a w dodatku najczęściej czynił to w ważnych momentach.
Mikołaj Grod (KSK Noteć Inowrocław) - 33 min, 21 pkt (10/14 za dwa), 11 zb, 2 as
To było bardzo ważne zwycięstwo Noteci Inowrocław (65:63), które przybliża ją do upragnionego utrzymania w I lidze. Drużyna trenera Milosa Sporara tradycyjnie mogla liczyć na Mikołaja Groda, który już w pierwszej kwarcie dał popis swojej świetnej gry. Po przerwie 27-letni zawodnik również nie zawiódł, w efekcie czego zapisał na swoim koncie 21 punktów, 11 zbiórek oraz dwie asysty. - Cieszę się z tego, że daje drużynie to co mogę najlepiej, lecz najważniejsze dla mnie i dla zespołu jest zwycięstwo - podkreśla zawodnik.
Trener: Tomasz Jagiełka (GKS Tychy)
W stolicy wygrać jest piekielnie trudno. Mimo okrojonej rotacji, podopieczni Tomasza Jagiełki spisali się kapitalnie, pokonując faworyzowaną Legię Warszawa (84:77). - Powtarzam moim chłopakom, że wszystko jest zależne od nich. Nie ważne jak zagra Legia, Sokół czy GTK - mówił po meczu szkoleniowiec GKS-u. Dzięki wygranej tyszanie mają taki sam bilans jak czwarty zespół z Gliwic.