Oni przetarli drogę Karnowskiemu. Losy Polaków w NBA

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przemysław Karnowski może być czwartym Polakiem, który wystąpi w najlepszej lidze świata NBA. Draft odbędzie się 22 czerwca. Którzy zawodnicy przetarli drogę środkowemu?

1
/ 5
Karnowski ma swoje 5 minut
Karnowski ma swoje 5 minut

Czas na Przemysława Karnowskiego?

Przemysław Karnowski jest pierwszym Polakiem, który awansował do wielkiego finału NCAA. Ostatecznie 23-latek nie sięgnął po mistrzostwo ligi uniwersyteckiej. W nocy z poniedziałku na wtorek Gonzaga Bulldogs przegrała 65:71 z North Carolina Tar Heels. Dla koszykarzy z Północnej Karoliny był to szósty mistrzowski tytuł, a także drugi udział w finale z rzędu.

Jak wypadł reprezentant Polski? Karnowski zagrał przez 29 minut i zdobył dziewięć punktów. Jego skuteczność nie była zadowalająca, gdyż trafił tylko jeden z ośmiu rzutów z gry, a także siedem dziewięciu rzutów wolnych. "Big Karni" zanotował także dziewięć zbiórek oraz jeden blok.

Nieco słabszy finał nie może zamazać jednak całego sezonu w wykonaniu Karnowskiego, który był znakomity. Polak podniósł się po paskudnej kontuzji kręgosłupa i udowodnił, że stać go na wiele. W ostatnich rozgrywkach w NCAA notował średnio 12 pkt, 6 zb i 2 as na mecz.

Najważniejszy mecz Karnowskiego czeka jednak dopiero za kilka miesięcy. Według amerykańskich ekspertów, Polak ma realne szanse, aby dostać się do NBA z draftu, który odbędzie się 22 czerwca.

Czy "Big Karni" będzie kolejnym zawodnikiem, który zagra w NBA? Sprawdź kto przetarł mu szlak.

2
/ 5
Trybański był pierwszym Polakiem w NBA
Trybański był pierwszym Polakiem w NBA

Pierwszym Polakiem w NBA był Cezary Trybański, który w 2002 roku podpisał kontrakt na 4,8 mln USD z Memphis Grizzlies

- Pamiętam jak dziś, że przyszedł agent i zapytał się, czy chciałbym spróbować dostać się do NBA. Na początku byłem na "nie", gdyż moja rola w Pruszkowie ograniczyła się do bycia rezerwowym. Nie wyobrażałem sobie siebie walczącego w NBA. Z drugiej strony przemyślałem to wszystko i doszedłem do wniosku, że nie mam nic do stracenia. Nie przyjechałem do Stanów z myślą, żeby dostać się do NBA, jednak nadarzyła się okazja i trzeba było z niej skorzystać - mówił dla naszego portalu środkowy.

Łącznie w najlepszej lidze świata rozegrał 22 spotkania, w których zdobył 15 punktów oraz zebrał 15 piłek. Oprócz Memphis, Trybański reprezentował barwy takich klubów jak Phoenix Suns, czy New York Knicks. Na krótki czas kontraktowały go również Chicago Bulls i Toronto Raptors.

Cezary Trybański w styczniu 2017 roku zdecydował się zakończyć karierę. Ostatnim jego klubem była I-ligowa Legia Warszawa, z której odszedł jednak po sezonie 2015/2016.

ZOBACZ WIDEO: Młoda Polka zachwyciła 50 milionów internautów. "Kiedy latam, czuję się jak ptak"

3
/ 5
Gortat jest mocnym punktem Wizards
Gortat jest mocnym punktem Wizards

Człowiek legenda. Nie tylko ze względu na swoje wielkie dokonania na boisku, ale także poza nim. Marcin Gortat od wielu lat prowadzi swoją fundację, który pomaga Polakom w wielu dziedzinach życia.

Jak wyglądał początek Gortata w NBA? Były reprezentant Polski został wybrany w drafcie 2005 roku z 57. numerem przez Phoenix Suns i natychmiast przekazany do Orlando. W składzie Magic pojawił się dopiero w 2007 roku, a pierwszy oficjalny mecz zagrał 1 marca 2008.

W kolejnych latach jego kariera systematycznie nabierała tempa. Kluczowa dla jego kariery okazała się wymiana pomiędzy Orlando i... Phoenix Suns pod koniec 2010 roku. Gortat trafił co prawda do dużo słabszego klubu, jednak dostał zdecydowanie więcej szans na grę. Polak miał okazję występować w jednej drużynie ze słynnym Stevem Nashem, przy którym zrobił gigantyczny postęp.

Od sezonu 2013/2014 występuje w Washington Wizards, w którym odgrywa bardzo ważną rolę. 10 lipca 2014 roku podpisał nowy 5-letni kontrakt z Wizards, wart 60 milionów dolarów.

4
/ 5
Lampe zagrał w NBA 65 meczów
Lampe zagrał w NBA 65 meczów

Kolejnym Polakiem, który po Cezarym Trybańskim wystąpił w NBA był Maciej Lampe. Podkoszowy został wybrany w drugiej rundzie draftu z numerem 30, przez New York Knicks. Z powodu kontuzji jednak w Nowym Jorku nigdy nie zagrał.

Jego pierwszym klubem za oceanem był Phoenix Suns. Następnie reprezentował barwy New Orleans Hornets i Houston Rockets.

Lampe wielkiej w NBA nie zrobił. W latach 2004-2006 rozegrał w lidze łącznie 65 meczów, zdobywając 215 punktów i zaliczając 142 zbiórki.

Od 2006 roku Lampe regularnie występował w Europie. Najpierw były to Chimki Moskwa, następnie Maccabi Tel Aviv, a później Caja Laboral czy FC Barcelona. Obecnie jest zawodnikiem chińskiego Shenzhen Leopards.

5
/ 5
Szymon Szewczyk nie miał tylu szczęścia
Szymon Szewczyk nie miał tylu szczęścia

Im się nie udało

Bardzo blisko gry w NBA byli również inni polscy zawodnicy, którzy nie mieli jednak tyle szczęścia.

W 2003 roku, z 35. numerem draftu Milwaukee Bucks wybrało Szymona Szewczyka, jednak nie dane mu było zagrać w najlepszej lidze świata. Co ciekawe, Szewczyk kilkukrotnie brał udział w ligach letnich, organizowanych przez NBA w każde lato. Z każdym razem jednak nie udało się przekonać włodarzy zza oceanu.

We wrześniu 2007 roku natomiast wstępny kontrakt z Indiana Pacers podpisał Łukasz Obrzut, za sezon miał otrzymać stawkę minimalną 450 tys. dolarów, jednak w październiku go zwolniono.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (4)
avatar
Rafał Kasiorek
4.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przeciez on nie ma szans w drafcie liga letnia go tylko ratuje  
avatar
Nielubie Fejsa
4.04.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie, nie zagra. NIe może zagrać w NBA center, który jest blokowany pod dziura przez każdego i zamiast urywać obręcz robi pompki. Jedyna droga do NBA wiedzie przez siłownię i dietę.