W tym artykule dowiesz się o:
Filip Zegzuła (ACK UTH Rosa Radom) - śr. 22,6 pkt. 6,8 as. 6 zb. 1,8 prz. eval 23,4
Już od jakiegoś czasu dzieli i rządzi w I lidze koszykarzy, a w dodatku coraz śmielej poczyna sobie także w Polskiej Lidze Koszykówki. Jest klasą samą w sobie. Chyba nie ma na niego obrońcy na zapleczu ekstraklasy. Tym większy problem będzie miała Enea Astoria Bydgoszcz, aby zatrzymać go w meczach fazy play-out. Filip gra po prostu świetnie, ale to stwierdzenie w ciągu ostatnich tygodni padało już wielokrotnie.
Marcin Dymała (Spójnia Stargard) - śr. 18,3 pkt. 5,6 as. 3,8 prz. 3,6 zb. eval 17
Jeden z graczy, którzy nie pierwszy raz znajdują się w naszym zestawieniu. Miał w sezonie słabsze momenty, ale jego gra wyraźnie powraca na właściwe tory. Czy będzie w stanie poprowadzić swój zespół w fazie play-off do wygranej z GKS-em Tychy? Na pewno jego pojedynki z Hubertem Mazurem powinny być ozdobą ćwierćfinałowych spotkań.
ZOBACZ WIDEO: Oktawia Nowacka kibice Legii bardzo mnie zaskoczyli. Byłam w szoku
Marek Piechowicz (GKS Tychy) - śr. 15,5 pkt. 5,3 zb. 3,6 as. eval 20,5
W wielu meczach obecnego sezonu można było mieć wrażenie, że lider ekipy, Hubert Mazur, niekiedy sam ciągnął wózek z napisem "GKS Tychy". Oczywiście nikt nie twierdzi, że było tak cały czas, ale zazwyczaj jak on grał dobrze, zespół wygrywał. W marcu w jego buty wskoczył Piechowicz, który był ostoją GKS-u. A to, czego dokonał w meczu z Legią w Warszawie (17 pkt. 8 zb. 6 as. 6 prz.) jest godne pochwały i podziwu jednocześnie.
Mikołaj Grod (Noteć Inowrocław) - śr. 15,4 pkt. 8,4 zb. 2,2 as. 1,6 prz. eval 18
Już po raz trzeci z rzędu znalazło się u nas miejsce dla Mikołaja Groda. Inaczej być nie mogło, skoro gracz ten jest jednym z najlepszych w I lidze. Taki zawodnik w talii, to prawdziwy as trenera, którego przyjemność posiadania jest w rękach Milosa Sporara. Prawdziwy sprawdzian czego go w play-outach, gdzie Zetkama nie będzie łatwym rywalem. Od postawy Mikołaja mogą zależeć losy Noteci w lidze.
Adam Linowski (Legia Warszawa) - śr. 13,3 pkt. 6,6 zb. eval 18
Na pierwszy rzut oka jego średnie statystyki nie wyglądają na powalające, ale Linowski zasłużył sobie na miejsce w piątce miesiąca. Grał na wysokim poziomie przede wszystkim pod tym względem, że kończył zdecydowaną większość swoich akcji. W marcu osiągnął skuteczność 72% w rzutach z gry, a to wynik po prostu rewelacyjny. Wielkie brawa.
Rezerwowy: Maciej Klima (Max Elektro Sokół Łańcut) - śr. 10,6 pkt. 10 zb. 2,3 as. 1,6 prz. eval 18,3
Sokół wyraźnie obniżył loty i już nie jest tak drapieżny jak wcześniej. Utracił pierwszą lokatę w tabeli i, choć dwukrotnie wygrał z Legią, ma gorszą wyjściową pozycję przed play-offami. Nie da się jednak ukryć, że kontuzje miały na to spory wpływ i nieco słabsza dyspozycja niektórych graczy. Ale nie Klimy, który naprawdę robi co może, aby wyniki łańcucian były zadowalające. Do niego pretensji mieć po prostu nie można.
Trener: Paweł Blechacz (Kotwica Kołobrzeg) - bilans 5-1
Znakomicie złożyło się, że w końcu trafia do naszego zestawienia. Kotwica nie miała bowiem łatwego sezonu, będąc zespołem, którego kontuzje nie oszczędzały. Niekiedy wąska rotacja powodowała, że kołobrzeżanie przegrywali w kiepskim stylu, ale najczęściej gryźli parkiet i zaskakiwali wszystkich. W marcu wygrali wszystko, co mogli. Na koniec sezonu przegrali ze Zniczem Basket, ale było to już w kwietniu, który jednak z racji końca rozgrywek wliczamy w zestawienie. Ale wtedy Kotwica miała już pewne utrzymanie. Brawo.