Polski Cukier Toruń - Energa Czarni Słupsk: dla kogo historyczny finał?

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Konia z rzędem temu, kto przewidział taką obsadę tego półfinału. Polski Cukier Toruń i Energa Czarni Słupsk mają za sobą niesamowite serie ćwierćfinałowe i teraz zagrają o przepustkę do walki, której stawką będzie mistrzostwo Polski.

1
/ 4

Jak im szło w ćwierćfinałach?

Zarówno Polski Cukier Toruń, jak i Energa Czarni Słupsk nie byli stawiani w swoich parach ćwierćfinałowych w roli faworytów. Po raz kolejny potwierdziło się jednak, że sport... kocha niespodzianki i wszystkie dywagacje mogą wziąć w łeb.

Czarne Pantery dokonały rzeczy niesamowitej, pierwszej takiej w historii play-offów w PLK. W pięciomeczowej wojnie zdołały odprawić "jedynkę" po rundzie zasadniczej, czyli Anwil Włocławek wygrywając w całej serii dwa mecze w Hali Mistrzów.

Ta seria była kapitalna, a mecze stały na doskonałym poziomie. W decydującym starciu sprawy w swoje ręce wziął Chavaughn Lewis i Czarni napisali kolejną niesamowitą kartę w swojej historii.

Twarde Pierniki za rywala miały Rosę Radom i pomimo przewagi własnego parkietu nie były stawiane w roli faworyta. Eksplozję formy zaliczył jednak Kyle Weaver i podopieczni Jacka Winnickiego odprawili wicemistrzów Polski w trzech meczach!

W rundzie zasadniczej Polski Cukier wygrał we własnej hali z Czarnymi 85:74. W Słupsku z kolei lepsza była Energa, która triumfowała 81:79.

2
/ 4

Najważniejsze postacie i kluczowy pojedynek?

Bez dwóch zdań najważniejszymi postaciami w tej rywalizacji będą Amerykanie Lewis i Weaver. Na parkiecie najprawdopodobniej nie dojdzie do ich bezpośredniego pojedynku, ale bez dwóch zdań będą mieć największy wpływ na wyniki swoich zespołów.

Kyle Weaver. O tym, że Weaver jest artystą i jedną z największych gwiazd PLK nikomu nie trzeba przypominać. W ćwierćfinałach tylko potwierdził, jaki w nim drzemie potencjał. W serii z Rosą notował średnio 22 punkty i 6 zbiórek. Grał wszechstronnie i był po prostu nie do zatrzymania.

Chavaughn Lewis. Absolutny motor napędowy Czarnych Panter. Włocławianie robili co mogli, żeby go zatrzymać, ale udało im się to tylko w jednym meczu. W pozostałych był poza zasięgiem. W decydującym pojedynku zaliczył 23 "oczka"... w drugiej połowie i to on zakończył sezon Anwilowi. W całej serii notował średnio 18,2 punktu i 6 asyst. Jak wyliczył Puls Basketu - w ćwierćfinałach Lewis miał udział przy 45 procent zdobytych przez Czarnych punktów.

ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski otwarcie o swoich relacjach z Rafałem Majką. "Wzajemnie się nakręcamy"

3
/ 4

Kluczowe pytanie: czy Czarne Pantery wytrzymają fizycznie?

Podopieczni Robertsa Stelmahersa mają za sobą morderczą walkę z Anwilem Włocławek, w której grali stosunkowo wąską rotacją. Wszyscy jednak zgodnie podkreślają, że historyczne wyeliminowanie "jedynki" dodało energii. Poza tym to są przecież play-offy i decydujące mecze.

Słowa i ambicje to jedno, fizyczność to drugie. Parkiet na pewno wszystko zweryfikuje. Twarde Pierniki na pewno wiedzą, gdzie jest ich największa przewaga. 10 zawodników w rotacji i agresywny basket mogą zrobić różnicę.

- Nie mamy nic do stracenia. Zrobiliśmy już coś, ale nie chcemy na tym poprzestawać - zapowiada Mantas Cesnauskis, doświadczony koszykarz Czarnych.

4
/ 4

Statystyki drużynowe

Na koniec zestawienie statystyczne obu drużyn po sezonie zasadniczym.

Polski Cukier ToruńEnerga Czarni Słupsk
82,4punkty zdobywane77,1
78,6punkty tracone74,2
49,3% z gry45,8
34,7% za 334,1
74,3% z rzutów wolnych73,7
36,5zbiórki (łącznie)35,8
10,7zbiórki w ataku9,4
18,0asysty16,7
7,1przechwyty6,9
14,5straty13,8
3,1bloki3,3
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)