NBA: ciekawi gracze wciąż bez klubu
Od pierwszego lipca wolni agenci w NBA podpisują nowe umowy z klubami. Większość gwiazd ma już kontrakty, jednak kilku ciekawych zawodników wciąż pozostaje bez pracodawcy.
Derrick Rose
Największy pechowiec w NBA. Częściej, niż o jego znakomitych występach, słyszymy o kontuzjach, które w znacznym stopniu zahamowały jego karierę. Przypomnijmy, że 28-latek musiał przedwcześnie zakończyć również poprzednie rozgrywki (na początku kwietnia) z powodu urazu łąkotki w lewym kolanie. To kolejna, poważna kontuzja w jego karierze.
Przejdźmy do sedna sprawy. Derrick Rose powinien latem zmienić pracodawcę. Jego status - niezastrzeżony wolny agent oznacza, że może podpisać nową umowę z dowolną drużyną. Dotychczasowy pracodawca (New York Knicks) nie ma prawa wyrównywać żadnej z tych ofert.
- Nie myślę o pieniądzach. Mam ich sporo na koncie. Nawet jakbym przestał grać, to nic się nie stanie. Poradzę sobie. Chcę wygrywać - mówił koszykarzy.
W przypadku rozgrywającego sprawa jest jednak bardzo skomplikowana. Z powodu licznych kontuzji, Rose nie może liczyć na wielkie zaufanie i duży kontrakt. Być może będziemy oglądali go w trykocie Bucks.