W tym artykule dowiesz się o:
Milos Teodosić (Serbia)
Brak Teodosicia to ogromna strata dla aktualnych wicemistrzów olimpijskich. W ostatnich latach to właśnie on był motorem napędowym reprezentacji i osiągnął z nią wiele sukcesów. Tym razem będzie tylko przyglądał się poczynaniom kolegów. Na przeszkodzie stanęły problemy zdrowotne.
- Musimy dbać o naszych zawodników, dlatego podjęliśmy decyzję, aby Milos opuścił zbliżający się turniej. To koszykarz od lat oddany reprezentacji i zawsze chętny do gry, ale tym razem chęci nie wystarczą. Jego absencja to dla nas wielki cios, ale nasze ambicje pozostają bez zmian - mówił trener Serbów, Aleksandar Djordjević.
Nikola Jokić (Serbia)
Zawodnik Denver Nuggets uczynił postęp w swoim ostatnim sezonie w NBA. Notował średnio 16,7 punktu, 9,8 zbiórki oraz 4,9 asysty. Na mistrzostwach Europy jednak nie wystąpi. W lipcu spotkał się z trenerem reprezentacji i poinformował go o swojej decyzji.
Jokić chce bowiem lepiej przygotować się do kolejnych rozgrywek, bo jego rola w zespole z każdym kolejnym rokiem wzrasta. Rok temu był do dyspozycji kadry, z którą zdobył wicemistrzostwo olimpijskie.
Sergio Llull (Hiszpania)
W maju odebrał nagrodę dla MVP Euroligi, a trzy miesiące dopadł go ogromny pech. W sparingu Hiszpanów z Belgami doznał poważnej kontuzji - zerwał więzadła w kolanie, w związku z czym czeka go kilka miesięcy przerwy. Niewykluczone nawet, że opuści cały sezon 2017/18.
Rok temu Llull wywalczył z Hiszpanią brązowy medal igrzysk olimpijskich. W 2015 roku sięgnął po mistrzostwo Europy, ale teraz nie będzie w stanie pomóc w obronie tego trofeum.
Nikola Mirotić (Hiszpania)
Trener Sergio Scariolo będzie mógł skorzystać z kilku zawodników, którzy na co dzień grają w lidze NBA, ale w tym gronie nie ma Nikoli Miroticia. Koszykarz już pod koniec lipca zdecydował, że odpuści udział na mistrzostwach Europy, dlatego że wciąż nie ma kontraktu za oceanem i nie jest pewien swojej przyszłości.
Przed dwoma laty mocno przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Europy przez Hiszpanów. Rok temu wraz z reprezentacją zajął trzecie miejsce na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro.
Giannis Antetokounmpo (Grecja)
Miniony sezon dla Greka na parkietach NBA był niezwykle udany. Doskonale świadczy o tym fakt, że to on otrzymał nagrodę dla zawodnika, który uczynił największy postęp. Na mistrzostwach Europy bez wątpienia byłby jedną z największych gwiazd, ale 19 sierpnia wycofał się z udziału w imprezie.
Oficjalnie - z powodu problemów z kolanem. Nieoficjalnie dlatego, że jego klub (Milwakee Bucks) niezbyt optymistycznie zapatrywał się na jego udział w EuroBaskecie.
- Chciałbym wszystkich poinformować, że nie jestem w stanie pomóc reprezentacji podczas EuroBasketu. Starałem się walczyć z bólem, trenować, ale to silniejsze ode mnie. Badania wykazały, że muszę odpocząć - napisał w oświadczeniu
Nicolas Batum (Francja)
Zawodnik już w kwietniu dał wyraźny sygnał, że reprezentacja Francji na mistrzostwach Europy będzie musiała radzić sobie bez niego. 28-latek chce odpowiednio wypocząć po trudach wymagającego sezonu w NBA i nabrać sił na kolejne wyzwania.
Trójkolorowi nie powinni mieć jednak do niego większych pretensji. W przeszłości Batum był otwarty na grę w kadrze i pomagał jej na każdej imprezie rangi mistrzowskiej. W dorobku ma już trzy medale EuroBasketu - złoty, srebrny i brązowy.
Ersan Ilyasova (Turcja)
W reprezentacji narodowej występuje od wielu lat, ale tym razem nie zobaczymy go w rywalizacji o mistrzostwo Europy. Skrzydłowy na początku sierpnia ogłosił, że jest bardzo zmęczony sezonem w NBA i po konsultacjach z turecką federacją koszykówki, postanowił przeznaczyć najbliższe tygodnie na odpoczynek.
- Bardzo żałuję, że tego lata nie będę częścią reprezentacji. Zamierzam ją jednak wspierać z głębi serca i śledzić jej poczynania w walce o mistrzostwo - napisał za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych.
Danilo Gallinari (Włochy)
Ma już 29 lat i spore doświadczenie z gry w NBA, ale kilka tygodni temu wykazał się olbrzymią niedojrzałością. W meczu towarzyskim Włochów z Holandią doszło do bójki pomiędzy nim a jednym z rywali. Dla Gallinariego była ona opłakana w skutkach. Koszykarz uszkodził rękę i osłabił swoją reprezentację przed EuroBasketem.
- Przepraszam moich kolegów, całą drużynę narodową. Straciłem kontrolę i nigdy się to nie powtórzy - mówił po incydencie.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Zdajemy sobie sprawę z tego, że Dania gra u siebie bardzo dobrą piłkę