W tym artykule dowiesz się o:
Vladimir Dragicević - Stelmet BC Zielona Góra
Czarnogórzec został w Stelmecie BC, mimo że latem miał kilka ciekawych ofert z klubów zagranicznych (m.in. Dinamo Sassari). - Dobrze czuję się w Zielonej Górze, lubię tutaj grać - mówi nam zawodnik, który od mocnego uderzenia rozpoczął nowy sezon.
W Superpucharze z Anwilem zdobył 22 punkty, następnie z Treflem dołożył 12, a przeciwko PGE Turowowi uzyskał aż 33, trafiając wszystkie 15 rzutów z gry - wynik godny podziwu! Vladimir Dragicević robił, co chciał ze zgorzelecką obroną. - Dragicevic, w kooperacji z niskimi graczami, zagrał bardzo dobrze i dodał zespołowi energii - przyznał po meczu Artur Gronek, trener Stelmetu BC.
Dragicević to gracz na miarę Euroligi. Ma ku temu umiejętności. Jego mankamentem jest jednak charakter. To trudny zawodnik do współpracy.
Krzysztof Szubarga - Asseco Gdynia
Miniony sezon był bardzo udany dla Krzysztofa Szubargi. Doświadczony rozgrywający był w czołówce notowań statystycznych - zgarnął także statuetkę za najlepszego Polaka w PLK. Latem miał kilka ciekawych propozycji, ale zdecydował się zostać w Gdyni. - To poukładany klub, który bardzo dba o interesy zawodników. Tutaj w 100 procentach można zająć się koszykówką - mówił nam w rozmowie.
Szubarga nowe rozgrywki zaczął z "wysokiego C". Polak w meczu z Czarnymi Słupsk (81:77) zdobył 21 punktów i miał siedem asyst. To od jego postawy w głównej mierze będą zależne wyniki Asseco Gdynia.
ZOBACZ WIDEO: Dziennikarze WP SportoweFakty: Największym wzmocnieniem w meczu z Armenią powinien być Krychowiak
Nikola Marković - Trefl Sopot
Serbski podkoszowy był prawdziwą maszyną double-double w minionym sezonie. Miło patrzyło się na jego grę. Wydawało się, że Nikola Marković opuści Trefl i przeniesie się do silniejszego zespołu. Anwil, PGE Turów, a nawet Stelmet BC - te kluby były nim zainteresowane, ale gracz pozostał w Sopocie. - W PLK liczy się tylko Trefl - mówił z uśmiechem na twarzy.
Teraz, po dojściu Steve'a Zacka, może grać tylko na "czwórce". To mu odpowiada, bo na "piątce" grał z konieczności. W starciu ze Stelmetem BC otarł się o double-double (12 punktów, 8 zbiórek).
Ivan Almeida - Anwil Włocławek
Reprezentant Republiki Zielonego Przylądka już po dwóch meczach jest na językach wszystkich we Włocławku. Ivan Almeida jest na dużym głodzie sukcesów. Tak go zresztą opisywał trener Igor Milicić. - On chce coś udowodnić - przekonywał.
Koszykarz ze świetnej strony pokazał się w meczach ze Stelmetem BC (23 punkty) i AZS-em Koszalin (21). Jego dynamit i wszechstronność zrobiły piorunujące wrażenie.
James Washington - TBV Start Lublin
Amerykanin dość niespodziewanie przeprowadził się z Włocławka do Lublina. Transfer Jamesa Washingtona sprawił, że notowania TBV Startu mocno poszły do góry. W układance Davida Dedka ma być pierwszoplanową postacią. Razem z Chavaughnem Lewisem mają dać sporo radości lubelskim kibicom. Tak też było w pierwszym meczu PLK. Obaj rzucili łącznie 51 z 91 punktów całej drużyny.
Washington trafił 8 z 15 rzutów z gry i miał aż 12 asyst. - Po prostu chce być jak najlepszym zawodnikiem dla mojej drużyny, dyrygować zespołem na parkiecie i dawać z siebie wszystko, by trener i lubelscy fani byli zadowoleni - mówił w rozmowie z oficjalną stroną klubu z Lublina.
D.J. Shelton - MKS Dąbrowa Górnicza
To nowy koszykarz w PLK. Amerykanin do Polski przywędrował z Bułgarii. Zawodnik miał mocne wejście. Podkoszowy w starciu z wicemistrzami Polski uzyskał 20 punktów i 13 zbiórek. Pokazał wiele ciekawych zagrań. Jego repertuar ofensywny będzie z pewnością dużym zmartwieniem dla rywali.
Aaron Cel - Polski Cukier Toruń
Po dwóch latach zdecydował się na powrót do Polski. To jeden z najgłośniejszych transferów tego lata w PLK. Koszykarz miał kilka opcji, ale ostatecznie Aaron Cel wybrał Polski Cukier Toruń, którego celem jest detronizacja Stelmetu BC. Reprezentant Polski ma w tym pomóc. Na razie wystąpił jedynie w meczach sparingowych - w spotkaniu z Żalgirisem Kowno zdobył 19 punktów. W starciu z MKSem Dąbrowa Górnicza nie zagrał z powodów zdrowotnych.