W tym artykule dowiesz się o:
Stelmet Enea BC znów jest w dołku
Męczarnie z Legią i porażka z Asseco dają do myślenia. Na pomeczowej konferencji trener Andrej Urlep mówił o wstydzie i kompromitacji, z kolei Łukasz Koszarek tajemniczo stwierdził, że problemy zespołu ciągną się od zeszłego sezonu. Sytuacja jest trudna, ale nie fatalna. Nadal Stelmet to główny kandydat do mistrzostwa, ale w Zielonej Górze muszą szybko oczyścić atmosferę, bo przed zespołem bardzo trudne mecze na wyjeździe: Stal, Anwil, PGE i Polski Cukier. A jest na czym pracować, bo dochodzą wieści, że atmosfera w szatni nie jest najlepsza. I nie do końca chodzi o kiepskie wyniki, a o relacje między zawodnikami.
Chłopcy Frasunkiewicza stają się mężczyznami
W miniony czwartek zagrali fatalnie w Derbach Trójmiasta. Zdobyli zaledwie 59 punktów i przegrali z Treflem Sopot. To były ich najgorsze zawody w tym sezonie. Po trzech dniach podnieśli się i zagrali świetnie na terenie mistrza Polski. Pokazali charakter i zasłużenie sięgnęli po zwycięstwo w meczu ze Stelmetem Eneą BC. Chłopcy Frasunkiewicza po raz kolejny udowodnili, że należy się z nimi liczyć. Z czołówki ograli już: Anwil, Stal i teraz Stelmet. Nadal liczą się w walce o grę w fazie play-off.
Polpharma kompletnie bez wyrazu
Jeszcze 1-2 miesiące temu o Polpharmie mówiło się w samych superlatywach. Doceniano pracę trenera Miliji Bogicevicia, który za nie aż tak wielkie pieniądze skleił całkiem solidną drużynę. Jednak po roszadach w składzie (przyjście Radukicia, Jefticia i wypadnięciu Szymańskiego) zespół przestał funkcjonować. Przegrał 3 z 4 ostatnich meczów i wydaje się, że kibice na Kociewiu nie zobaczą w maju play-off. Porażka z Legią daje sporo do myślenia. - To będzie wyłącznie nasza wina, że nie uda nam się wejść do pierwszej „ósemki” - mówi serbski szkoleniowiec.
Londyn na urodziny
W ostatni weekend Quinton Hosley obchodził swoje 34. urodziny. Koszykarz postanowił je uczcić... wyprawą do Londynu. Amerykanin skorzystał z faktu, że Igor Milicić dał zawodnikom wolne po piątkowym meczu z GTK Gliwice. W tym spotkaniu Hosley zdobył 10 punktów, miał 6 asyst i 3 zbiórki. - To nie był piękny mecz, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Lepiej brzydko wygrywać, niż pięknie przegrywać - tłumaczy.
Amerykanie prowadzą TBV Start. Do play-off?
W TBV Starcie wszystko zaczyna, ale i kończy się na... dwóch Amerykanach na obwodzie, czyli Jamesie Washingtonie i Chavaughnie Lewisie. Jeśli ta wspomniana dwójka gra na dobrym poziomie, to lublinianie często schodzą z parkietu jako zwycięzcy. Tak było w ostatnim spotkaniu z Treflem Sopot. Amerykanie zdobyli łącznie połowę punktów całej drużyny (42 z 84). W tym momencie TBV Start z bilansem 14:11 zajmuje 7. miejsce w tabeli i jest blisko gry w fazie play-off.
ZOBACZ WIDEO Pewna wygrana Banvitu, 12 punktów Damiana Kuliga