Grupa A: Francja z Kanadą o ćwierćfinał
Zarówno Kanada, jak i Francja, wygrały swoje oba pierwsze mecze i we wtorek pomiędzy sobą rozstrzygną która z ekip wywalczy bezpośredni awans do ćwierćfinałów turnieju na Teneryfie.
Na przeciwnym biegunie są Koreanki i Greczynki. Tutaj stawką meczu będzie pozostanie w turnieju i dalsza walka o ćwierćfinały. Lepiej wygląda zespół z Europy, ale Azjatki na pewno nie odpuszczą.
Wśród "Trójkolorowych" swoją kolejną młodość przeżywa Endene Miyem, a coraz większą różnicę robi Marine Johannes. Gdy dodamy do tego doświadczoną Sandrine Grudę to podopieczne Valerie Garnier będą faworytkami do wygrania grupy.
Wyniki:
Korea - Francja 58:89 Grecja - Kanada 50:81
Kanada - Korea 82:63 Francja - Grecja 75:71
Grupa B: Cambage zapewnia dominację Australii
Ekipa z Australii rządzi i dzieli, bowiem do perfekcji wykorzystuje Elizabeth Cambage. Środkowa ekipy z Antypodów zdobywa średnio 29 punktów (przy 68 procentach skuteczności rzutów z gry) i zbiera 9 piłek, a wszystko to w zaledwie 22 minuty gry.
Pomimo dwóch pewnych wygranych zespół Sandy Brondello musi na koniec fazy grupowej ograć Turczynki. Te będą grać niemal o wszystko po sensacyjnej porażce z Nigeryjkami. Reprezentantki Argentyny co prawda ich nie wyprzedzą, ale ona same mogą zająć tak 1, jak i 3 miejsce.
W tej grupie może wydarzyć się jeszcze tak naprawdę wszystko, a wtorek będzie bardzo interesujący.
Wyniki:
Australia - Nigeria 86:68 Turcja - Argentyna 63:37
Argentyna - Australia 43:84 Nigeria - Turcja 74:68
Grupa C: Gospodynie jak burza, kosztowna wpadka Belgijek Dwa mecze i dwie efektowne wygrane - tak wygląda bilans Hiszpanek, które na Teneryfie pokazują to z czego słyną - szybki i skuteczny basket. Mimo wszystko podopieczne Lucasa Mondelo nie mogą być pewne pierwszego miejsca.
Zadecyduje o tym starcie z groźnymi Belgijkami, które po tym, jak rozgromiły Portoryko potknęły się w starciu z Japonią. Jeżeli Emma Meesseman z koleżankami ograją gospodynie różnicą minimum 8 oczek to właśnie one wygrają rywalizację w grupie.
"Namieszać" nie powinno Portoryko, które we wtorek zagra z Japonią. Azjatki będą potem czekać na wynik meczu Belgia - Hiszpania. Na pierwsze miejsce już jednak szans nie mają. Wyniki:
Japonia - Hiszpania 71:84 Portoryko - Belgia 36:86
Belgia - Japonia 75:77 Hiszpania - Portoryko 78:53
Grupa D: Amerykanki idą po swoje, dramat Łotyszek Wielkie faworytki grają swobodnie, zdobywają dużo punktów i wygrywają. Największą dominację mają pod koszem. W starciu z Chinkami trio Breanna Stewart - A'Ja Wilson - Tina Charles zdobyło 59 z 100 punktów drużyny. Generalnie ciężko wskazać jakikolwiek słaby punkt drużyny Dawn Staley.
- Pokażemy, że nasz mały kraj ma wielkie serce do gry - mówiła przed turniejem Elina Dikeoulakou. Łotyszki faktycznie walczyły w weekend jak lwy, ale minimalne porażki sprawiły, że turniej zakończą na fazie grupowej.
We wtorek jedyną niewiadomą rozstrzygną pomiędzy siebie reprezentantki Chin i Senegalu - stawką będzie 2. miejsce w grupie. Wyniki:
Łotwa - Chiny 61:64 USA - Senegal 87:67
Senegal - Łotwa 70:69 Chiny - USA 88:100