W 2002 roku podczas zawodów Carifta Games Usain Bolt nie miał sobie równych. Przybiegł na metę z rewelacyjnym czasem 47,33 s. Już wtedy pokazywał, że będzie z niego wybitny sportowiec, który przez wiele lat będzie panować na światowych bieżniach.
Bolt, który wywalczył m.in. osiem złotych medali olimpijskich, zakończył już sportową karierę. Ale Jamajka na brak następców nie może narzekać. Właśnie objawił się jeden z nich. To 16-letni Nickecoy Bramwell, który niedawno oczarował świat występem w 51. edycji Carifta Games.
Bramwell pobiegł kapitalnie w wyścigu na 400 metrów. Na Kirani James Athletic Stadium w Saint George's w Grenadzie osiągnął niewiarogodny czas 47,26 s. Pobił zatem rekord świata w kategorii do lat 17 o 0,07 s.
Ten wyczyn robi wrażenie. Tym bardziej że drugi na mecie Kemron Mathlyn z Grenady stracił do Bramwella aż 0,7 s. Zwycięstwo Jamajczyka było więc zdecydowane.
Rezultat osiągnięty przez Bramwella mógł być jeszcze lepszy. Jak przekazał portal talksport.com, młody sprinter zmagał się z pewnymi problemami zdrowotnymi.
- Od zeszłego lata miałem na oku ten rekord. To wspaniałe uczucie, że mogłem tu przyjechać i go pobić - stwierdził Jamajczyk po biegu.
Czytaj także:
Wynik Igi Świątek robi wrażenie! Jest oficjalny ranking WTA
Niedobre wieści dla Huberta Hurkacza. Ważna zmiana na podium
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gwiazdor NBA nie przestaje zadziwiać. Jak on to trafił?