Anita Włodarczyk miała ogromne ambicje i chciała wywalczyć podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu kolejny medal do kolekcji. Nasza młociarka dała z siebie wszystko, ale zakończyła ostatecznie zawody na czwartej pozycji.
W zupełnie innym nastroju w stolicy Francji znajdowała się Aleksandra Mirosław, która wywalczyła złoto w wspinaczce na czas oraz pobiła - już w samych eliminacjach - rekord świata, należący... wcześniej do niej. Dwukrotnie.
Obie panie zrobiły sobie w Paryżu pamiątkowe zdjęcie. Podobnie jak trzy lata temu w Tokio, Anita Włodarczyk trzymała na rękach Aleksandrę Mirosław. I tym razem to jej koleżanka miała krążek z najcenniejszego kruszcu.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Fornal: staram się od tego odciąć
"Nasza Mistrzyni, Aleksandra Mirosław, 529 gramów cięższa" - napisała Włodarczyk na Instagramie. Liczba nieprzypadkowa, bo właśnie tyle waży olimpijski złoty medal.
Zdjęcie uderzająco podobne, jednak tym razem role się odwróciły. Przypomnijmy, że Anita Włodarczyk w Tokio cieszyła się z pierwszego miejsca w rzucie młotem, z kolei Aleksandra Mirosław zajęła wtedy w swojej konkurencji czwarte, chyba najgorsze dla sportowca miejsce.
"Anita, jesteś absolutnie fantastyczna! Ola idzie pięknie twoją drogą i super, że jesteś z nią i wspierasz!", "Dwie mistrzynie", "Nasze złotka", "Super się patrzy na takie wsparcie" - piszą internauci pod zdjęciem.
Post Anity Włodarczyk można zobaczyć poniżej:
---> Co za wieści! Kosiniak-Kamysz ogłosił decyzję ws. Aleksandry Mirosław