W Paryżu Natalia Kaczmarek sięgnęła po swój trzeci w karierze olimpijski medal. Do złota i srebra wywalczonego w sztafetach w Tokio w 2021 roku, dorzuciła brąz zdobyty indywidualnie w stolicy Francji. To był jedyny polski medal w lekkiej atletyce w tegorocznych igrzyskach.
Kaczmarek na co dzień zatrudniona jest w polskim wojsku. Jest jedną z wielu zawodniczek, która starty i treningi łączy ze służbą wojskową. Nie bierze jednak udziału w ćwiczeniach ani nie wyjeżdża na misję. Czym zatem zajmuje się lekkoatletka?
- Wiadomo, że mamy trochę inną funkcję. Pełnimy w dużej mierze funkcje reprezentatywne. Ale jestem z tego powodu bardzo dumna, bo uważam, że to łączy się ze sobą. Naprawdę sport i wojsko mają dużo ze sobą wspólnych rzeczy - powiedziała w programie "Pobudka!' w Kanale Zero.
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich
Dodała, że jest w tzw. armii mistrzów, czyli Centralnym Wojskowym Zespole Sportowym. Jej zadaniem jest tam reprezentowanie kraju na arenie międzynarodowej i zachęcanie innych do służby wojskowej.
Czy zatrudnienie w wojsku pozwala jej na to, by mogła skupić się tylko na treningach i startach. Jak sama przyznała: nie narzeka.
- Lekkoatletyka w Polsce nie stoi źle. Na pewno są też sporty mniej opłacalne i mniej popularne. Myślę, że idąc do pracy, nie zarobiłabym tyle, ile zarabiam na bieganiu - stwierdziła.
Przypomnijmy, że Polka za brązowy medal igrzysk olimpijskich dostała 150 tys. złotych nagrody z PKOl i 55 tys. zł z ministerstwa sportu.
Czytaj także:
Gwiazda FC Barcelony może odejść. Ujawniono kierunek
Chorwaci odkryli karty. Poznaliśmy kadrę na mecz z Polską w Lidze Narodów