Jest reakcja PZLA na zarzuty dla Szymona Z.

PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Szymon Z.
PAP / Tytus Żmijewski / Na zdjęciu: Szymon Z.

Polski Związek Lekkiej Atletyki (PZLA) odniósł się do doniesień medialnych dotyczących Szymona Z., podkreślając, że sprawa jest traktowana poważnie. Były sportowiec jest podejrzany o groźby i znęcanie psychiczne nad żoną.

Polski Związek Lekkiej Atletyki (PZLA) wydał w środę (9 kwietnia) oświadczenie w sprawie Szymona Z., które zostało opublikowane na platformie X.

W komunikacie PZLA podkreśla, że sprawa jest traktowana z należytą powagą i związek będzie śledził jej dalszy rozwój.

"PZLA poważnie traktuje sprawę Szymona Ziółkowskiego i będzie śledzić jej rozwój. Zwrócimy się do Niego z prośbą o wyjaśnienie. Na tym etapie, opierając się wyłącznie na doniesieniach medialnych, nie komentujemy sprawy i liczymy na jej szybkie wyjaśnienie przez organy ścigania" - czytamy w oświadczeniu PZLA na X (patrz poniżej).

Przypomnijmy, że Szymon Z. w środę został przesłuchany w związku z udziałem w awanturze domowej. Portal WP SportoweFakty uzyskał informacje od Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

- Prokurator zakończył czynności z podejrzanym o groźby i znęcanie psychiczne nad żoną. Podejrzany nie przyznał się i złożył obszerne wyjaśnienia. Prokurator nie zastosował żadnych środków zapobiegawczych wobec podejrzanego - przekazał naszej redakcji Łukasz Wawrzyniak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Prokuratura potwierdziła, że Szymon Z. po usłyszeniu zarzutów został zwolniony (więcej TUTAJ).

Były sportowiec 7 kwietnia został przewieziony na posterunek policji w Swarzędzu. Telewizja TVN24 poinformowała, że policjanci wyczuli od niego alkohol i został przetransportowany do izby wytrzeźwień. Policję o całej sytuacji miała powiadomić żona Szymona Z.

WP SportoweFakty nieoficjalnie potwierdziły, że policja podjęła interwencję i że "była to zwykła awantura domowa".