2 
Pia Skrzyszowska ma za sobą świetny sezon halowy. Polka wywalczyła brązowy medal Halowych Mistrzostw Europy w Apeldoorn w biegu na 60 metrów przez płotki. Choć na późniejszym czempionacie globu zajęła w niezwykle emocjonującym finale 4. lokatę, miała ogromne powody do zadowolenia. Osiągnęła czas 7,74 s, bijąc 45-letni rekord Polski (więcej TUTAJ).
Teraz mistrzyni Europy w biegu na 100 metrów przez płotki z 2022 roku szykuje się do rywalizacji na otwartym stadionie. Pierwszy start czeka ją już w przyszły weekend, kiedy weźmie udział w Diamond League w chińskim Xiamen. W stawce będzie jedyną Europejką i przyjdzie jej się zmierzyć z bardzo mocnymi rywalkami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Serena Williams zachwyciła kibiców nowymi zdjęciami
Skrzyszowska nie kryje jednak optymizmu przed czekającymi ją wyzwaniami. - Po halowych mistrzostwach świata, gdzie pobiłam rekord Polski, mam dodatkowego kopa. Uwierzyłam, że mogę biegać szybciej. Rekord Polski na stadionie jest możliwy - skwitowała w rozmowie z "Faktem".
Najlepszy obecnie wynik na listach krajowych wynosi 12,36 s. Podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego w 1980 roku taki czas wykręciła Grażyna Rabsztyn, bijąc wówczas rekord świata. Skrzyszowska już przed rokiem była blisko tego rezultatu. Podczas lipcowych zawodów w szwajcarskim La Chaux-de-Fonds osiągnęła bowiem wynik gorszy tylko o jedną setną sekundy.
23-latka przebywa aktualne na zgrupowaniu w RPA, gdzie trenuje pod okiem trenera, a zarazem ojca, Jarosława Skrzyszowskiego. Zawodniczka zdradziła, że skupiają się głównie na technice. Skrzyszowska liczy, że w najbliższym czasie uda jej się poprawić wynik Rabsztyn po 45-latach. - To jest możliwe - skwitowała.
