On jest niemożliwy, po prostu.
Armand Duplantis po raz kolejny uświadomił kibicom, że dla niego nie ma żadnych ograniczeń. Na mityngu Diamentowej Ligi w Sztokholmie sprawił ogromną radość swoim rodakom, po raz 12. w karierze bijąc rekord świata w skoku o tyczce.
Szwed nie miał sobie równych, do czego nas przyzwyczaił. Gdy już był pewny zwycięstwa, postanowił zmierzyć się z własnym rekordem globu (6,27 m).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Spełnił dziecięce marzenie. Te zdjęcia mówią wszystko
I już w pierwszej próbie mu się to udało. Duplantis poprawił wynik o jeden centymetr, po czym oszalał z radości.
Dodajmy, że Szwed będzie jedną z gwiazd tegorocznego Memoriału Kamili Skolimowskiej. Mityng, zaliczany do cyklu Diamentowej Ligi, odbędzie się w Chorzowie 16 sierpnia.
W niedzielnych zawodach wystartowała także Pia Skrzyszowska, jednak ten występ nie był w jej wykonaniu najlepszy. Polka liczyła pewnie na najlepszy czas sezonu (poniżej 12,69 s), jednak tym razem uzyskała wynik 12,79 s i w biegu na 100 m przez płotki zajęła siódme miejsce.
Z kolei trzecia w skoku wzwyż była Maria Żodzik. Białorusinka z polskim paszportem zakończyła konkurs z rezultatem 1,93 m.
Tomasz Skrzypczyński, WP SportoweFakty