W 2021 roku Raven Saunders wywalczyła w Tokio olimpijskie srebro w pchnięciu kulą. Potem jednak (w 2022 roku) otrzymała 18-miesięczne zawieszenie za trzykrotne opuszczenie testów antydopingowych.
Po odbyciu kary amerykańska lekkoatletka powróciła do rywalizacji. Podczas IO w 2024 roku w Paryżu nie liczyła się jednak w walce o medale i zajęła dopiero 11. miejsce.
ZOBACZ WIDEO: Wiadomo, co dziś robi Piotr Małachowski. Nie uciekł od sportu
Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) ogłosiła, że Saunders znów została ukarana. 29-latka zaakceptowała 30-miesięczną dyskwalifikację za trzy naruszenia obowiązku podawania miejsca pobytu w okresie 12 miesięcy.
Z komunikatu USADA wynika, że Amerykanka złamała przepisy antydopingowe w 2024 roku. Pierwsze naruszenie miało miejsce 19 kwietnia, drugie 17 maja, a trzecie 26 grudnia.
"Okres dyskwalifikacji za pierwsze takie przewinienie wynosi od jednego do dwóch lat, w zależności od stopnia winy zawodnika. Ponieważ dla Saunders było to drugie naruszenie, została objęta zaostrzoną sankcją - 30-miesięcznym okresem wykluczenia. USADA uznała, że jest on właściwy w świetle okoliczności sprawy" - przekazano w informacji prasowej.
"Okres dyskwalifikacji Saunders rozpoczął się 26 grudnia 2024 roku, czyli w dniu trzeciego naruszenia. Zawodniczka została również pozbawiona wszystkich wyników osiągniętych od tego dnia, w tym medali, punktów i nagród" - dodano w komunikacie.