"Odebrali mi sens życia". Mistrzyni świata nie chce już być Niemką

Instagram / becci.langrehr / Na zdjęciu: Rebecca Langrehr
Instagram / becci.langrehr / Na zdjęciu: Rebecca Langrehr

Niemcy ją zawiedli. Rebecca Langrehr, medalistka mistrzostw świata i olimpijka, nie widzi już przyszłości w swojej ojczyźnie. - Odebrali mi sens życia - podkreśla i zdradza, że chce rozpocząć nowy etap kariery w innym kraju.

W tym artykule dowiesz się o:

Rebecca Langrehr, dwukrotna mistrzyni świata w pięcioboju nowoczesnym i olimpijka z Tokio oraz Paryża, nie chce już reprezentować Niemiec. 27-latka podjęła decyzję o przeprowadzce do USA i zmianie barw narodowych. - Odebrali mi sens życia w Niemczech. Żaden sportowiec nie powinien być tak traktowany - mówi w rozmowie z "Die Welt".

Langrehr ujawniła, że problemy zaczęły się po igrzyskach olimpijskich. Była dyskredytowana przez osoby ze struktur związku, a jej osiągnięcia bagatelizowane. - Byłam najlepszą niemiecką pięcioboistką, dwukrotnie zakwalifikowałam się na igrzyska, a mimo to nie traktowano mnie sprawiedliwie i przedstawiano jako złą osobę - podkreśla.

ZOBACZ WIDEO: Przyjęła pod dach Ukrainkę. Teraz co miesiąc dostaje od niej taki SMS

Zawodniczka wskazała winnych sytuacji. Krytycznie oceniła byłą dyrektor sportową Susanne Wiedemann oraz trenera kadry mężczyzn Andrija Jefremienkę. - Wielokrotnie powtarzano mi, że nie jestem sportowcem wyczynowym. To było absurdalne, bo przecież zakwalifikowałam się na igrzyska w Paryżu - zaznacza Langrehr.

Latem straciła miejsce w reprezentacji, o czym dowiedziała się mailowo. To pociągnęło za sobą lawinę konsekwencji: brak możliwości startu w międzynarodowych zawodach, utratę wsparcia finansowego i medycznego oraz zakończenie kontraktu z Bundeswehrą. - Szansa na kolejne igrzyska stała się zerowa - mówi wprost.

Na przełomie roku pojawiła się propozycja ze Stanów Zjednoczonych. Początkowo ją odrzuciła, licząc na poprawę sytuacji w Niemczech. Ostatecznie, po usunięciu z kadry, skorzystała z oferty. - USA pokazały mi, że istnieje związek, który ceni mnie jako sportowca - tłumaczy. Jej celem są igrzyska w Los Angeles w 2028 roku.

W tle pozostaje chaos w niemieckim związku. Langrehr opowiada o sporach personalnych, zamrożonym finansowaniu i oskarżeniach wobec trenerów o zastraszanie sportowców. - To, co się działo, było ohydne i absolutnie niesprawiedliwe wobec zawodników. Odebrano nam pewność i stabilność - mówi.

Choć w Niemczech nie widzi już dla siebie przyszłości, nie zamierza kończyć kariery. Dwukrotnie startowała na igrzyskach olimpijskich, ale w obu przypadkach nie była w stanie zaprezentować pełni swoich możliwości. Teraz zamierza to nadrobić i walczyć o medal olimpijski. Langrehr rozpoczęła już proces ubiegania się o obywatelstwo amerykańskie.

Komentarze (26)
avatar
yes
23.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Janusz Gerard Pyciak-Peciak w 1985 też wyjechał do USA.
Cinanowska, Białorusinka z polskim obywatelstwem wróciła niedawno z USA - nie wytrzymała tam długo ;) 
avatar
yes
23.09.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pięciobój nowoczesny nie jest lekkoatletyką - również trójbój siłowy, sześciopak, triathlon, biedronka siedmiokropka... 
avatar
TenMarcin
23.09.2025
Zgłoś do moderacji
5
2
Odpowiedz
Mieszkam i pracuje w niemczech od prawie dwudziestu lat i z takim traktowaniem spotykam się na codzień. 
avatar
LowcaKitu
23.09.2025
Zgłoś do moderacji
9
2
Odpowiedz
Tacy właśnie są tolerancyjni ci nasi sąsiedzi 
avatar
ik kacper
23.09.2025
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
Trener to raczej nie Niemiec po nazwisku: jeśli ukrainiec to wcale mnie nie dziwi sytuacja zamętu i chaosu. Wszystkiego dobrego. 
Zgłoś nielegalne treści