Film o zdyskwalifikowanym mistrzu olimpijskim w maratonie z 1908 roku

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Skandale były nieodłącznym elementem olimpizmu od jego zarania w XIX w. Na igrzyskach w Londynie w 1908 roku pierwszy na metę maratonu wpadł Dorando Pietri, ale kilkukrotnie pomogli mu wcześniej sędziowie. To kosztowało Włocha dyskwalifikację.

W tym artykule dowiesz się o:

W wyprodukowanym dla publicznej telewizji Rai na podstawie książki Giuseppe Pederialiego dwuodcinkowym miniserialu "Il songo del maratoneta" (z wł. marzenie maratończyka), w postać bohatera wciela się Luigi Lo Cascio. - Trudno spamiętać wszystkich mistrzów olimpijskich w lekkiej atletyce. A zawsze pamiętać się będzie tego jednego przegranego - mówi aktor.

Maraton igrzysk w Londynie, 24 lipca, przypadł na dzień niezwykle duszny. Pietri na kilometr przed końcem był na czele, ale pomylił drogę na stadion Whity City. Wtedy po raz pierwszy pomogli mu sędziowie. Gdy upadł, także oni postawili go na nogi. Protest złożyła ekipa amerykańska i Pietri mistrzem olimpijskim nie został. Ale doceniła go królowa brytyjska Aleksandra, która po sugestii pisarza Conana Doyle'a wręczyła włoskiemu maratończykowi złoty puchar.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)