Przez dwa lata lekkoatletka poprawiła rekord życiowy w pchnięciu kulą prawie o metr (17,86), a w ubiegłorocznych mistrzostwach Europy w Barcelonie awansowała do finału.
- Czuję, że to odpowiedni moment, by wrócić do siedmioboju. Stęskniłam się za tym, a o to w tej przerwie chodziło. Zdaję sobie sprawę z tego, że mam spore zaległości i przy nich jestem trochę zardzewiała. Jednak czuję się naprawdę dobrze i wszystko idzie zgodnie z planem - zaznaczyła.
Dodała, że na pewno trudniej byłoby wrócić na bieżnię, gdyby całkowicie na te dwa lata zrezygnowała z treningów.
- Tak jednak nie było. Cały czas rozwijałam się ruchowo. Oczywiście moje ciało się zmieniło, bo dostawało całkowicie inne bodźce, dlatego bardziej skupiam się teraz na powrocie do poprzedniego poziomu fizycznego, aniżeli technicznego. Na to drugie przyjdzie jeszcze czas - wspomniała.
Skujyte ma nadzieję, że zdoła zakwalifikować się do sierpniowych mistrzostw świata w koreańskiej miejscowości Daegu. Dlatego też już w sezonie halowym zamierza startować w kilku indywidualnych konkurencjach.