Polski dyskobol od dawna ma problemy z kręgosłupem, ale mało kto spodziewał się, że będzie miał on też w czwartek problem z awansem do finału rzutu dyskiem. Piotr Małachowski, który prowadzi obecnie na światowych listach, jest jednym z głównych pretendentów do złota w Pekinie. Po eliminacjach kibice mogą mieć jednak mieszane uczucia.
Polak awans do finału zapewnił sobie rzutem na taśmę. Pierwszą próbę spalił, a w drugiej rzucił zaledwie 59,08m. W tym momencie był poza finałem! Dopiero przy trzecim podejściu uzyskał rezultat 65,59m, czyli o 59 centymetrów lepszy od minimum kwalifikacyjnego. Mógł zatem odetchnąć z ulgą.
[ad=rectangle]
W sobotnim finale (godz. 13.50) zobaczymy też drugiego z naszych reprezentantów, Roberta Urbanka, który w eliminacjach był piąty (64,23m). Wynik ten uzyskał w drugiej próbie.
Eliminacje wygrał Jamajczyk Federick Dacres z wynikiem 65,77m. Przepustkę wywalczyli też m.in. Niemiec Christoph Harting (64,23), brat Roberta, czy Estończyk Gerd Kanter.
Większych problemów z awansem do wielkiego finału nie miała natomiast Kamila Lićwinko. Polska skoczkini wzwyż uzyskała rezultat 1,92m, co stanowiło minimum kwalifikacyjne. Finał konkursu zaplanowano na sobotę (godz. 12.30).
Dobrze w czwartkowy poranek wypadła też Karolina Kołeczek. Polka uzyskała awans do półfinału biegu na 100m przez płotki. W eliminacjach miała 20. czas (13.05s). O przepustkę do decydującej o medalach batalii Kołeczek powalczy w piątek (godz. 13.25).
Zobacz rzut Małachowskiego z kwalifikacji
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.
Trzymam kciuki za medal, najlepiej złoto ;)
Włodarczyk jest wielką faworytką ale Czytaj całość
Oby tylko nie siebie... :-)
Teraz może być tylko lepiej.