Kenijska sensacja: wyszkolił się dzięki YouTube, został mistrzem świata

East News
East News

Przez lata nie miał trenera. Analizował filmy w sieci. W Europie nabrał szlifów, dzięki czemu w tym sezonie rzuca oszczepem niesamowicie daleko. Musi jednak nieustannie zmagać się z pytaniami o doping. A także tłumaczyć, czy chciał zdradzić ojczyznę.

W tym artykule dowiesz się o:

Po raz pierwszy w historii mistrzostw świata klasyfikację medalową - na niedawno zakończonych zawodach w Pekinie - wygrała Kenia (16 "krążków", w tym 7 złotych, 6 srebrnych i 3 brązowe). O ile zwycięstwa w biegach mężczyzn i kobiet na 3000 m z przeszkodami, sukces Davida Rudishy na 800 m czy Asbela Kipropa na 1500 m nikogo nie dziwiły, o tyle triumf Juliusa Yego w rzucie oszczepem został uznany za niespodziankę.

To był historyczny wyczyn urodzonego w Cheptonon sportowca - pierwszy złoty medal MŚ dla Kenii w konkurencjach technicznych. Niektórzy pisali wręcz o "szokującym zwycięstwie" 26-latka, mając na myśli rezultat, jaki osiągnął. W trzeciej próbie posłał oszczep na odległość 92,72 m. Znokautował rywali (kolejny miał rezultat gorszy o ponad cztery metry). Tak daleko nie rzucał nikt od prawie 14 lat (92,80 m Jana Żeleznego na MŚ w Edmonton).
[ad=rectangle]
Oglądał rzuty dawnych mistrzów

Yego doszedł na szczyt, choć początki jego kariery były niezwykle wyboiste. Aż trudno w to uwierzyć, ale przez wiele lat był sportowcem-samoukiem. Nie miał trenera. Gdy pytano go, dlaczego nie szuka jakiegoś fachowca, dał do zrozumienia, że to zadanie w jego kraju niemal niewykonalne: - W Kenii każdy jest biegaczem - ucinał dyskusję.

Wziął sprawy w swoje ręce. Stał się znany jako "Sportowiec z YouTube". Włączał komputer i starannie analizował próby dawnych gwiazd tej dyscypliny, mistrzów olimpijskich i mistrzów świata - wspomnianego Jana Żeleznego, a także Norwega Andreasa Thorkildsena. - Moim trenerem jestem ja sam i filmy z YouTube - mówił w wywiadzie sprzed kilku lat. - Oglądałem je i to się naprawdę opłaciło. Choć trening bez szkoleniowca nie jest łatwą sprawą - dodawał.

Przełomowy w jego karierze był rok 2011. Zdobył złoty medal Igrzysk Afrykańskich, bijąc przy tym utrzymujący się od 14 lat rekord Kenii (78,34 m). Dzięki temu "załapał się" na stypendium ufundowane przez IAAF (Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych). Mógł wyjechać do Europy i trenować pod okiem eksperta w tej dziedzinie. Trafił do Kuortane w Finlandii. Kraj ten uznawany jest za kolebkę rzutu oszczepem.

Szok przy minus 30

Kenijczykiem zajął się Petteri Piironen. Od razu dostrzegł, że to materiał na świetnego zawodnika. - Skoro bez trenera rzucał 78 metrów, to wiedziałem, że musi być utalentowany. Nauczył się podstaw z YouTube, ale później potrzebny był mu ktoś, z kim mógł pracować dalej. Miał mocne górne partie ciała, ale dość słabe nogi. Musiałem więc zmienić kilka rzeczy - tłumaczył szkoleniowiec z Finlandii.

Dla Yego przyjazd do nowego kraju okazał się szokiem. Trafił tam akurat w środku zimy, gdy temperatury sięgały minus 30 stopni. - Musiałem mu dać wszystkie moje zimowe ubrania - śmiał się Piironen. Po kilkumiesięcznym pobycie Kenijczyk wrócił do ojczyzny, ale pozostawał w kontakcie z Finem. - Piironen to znakomity trener. Stworzyliśmy dobre relacje. Jest gotowy pomagać mi, kiedy tylko go o to poproszę - mówił Kenijczyk.

Ich współpraca przyniosła bardzo dobre efekty. Oszczepnik złamał barierę 80 metrów, zakwalifikował się do finału igrzysk olimpijskich w Pekinie (zajął w nim ostatnie, 12. miejsce). Rok później - na MŚ w Moskwie - był o krok od zdobycia medalu. Przed ostatnią kolejką plasował się na trzeciej pozycji (po tym, jak poprawił rekord Kenii - 85,40 m), ale Rosjanin Dmitrij Tarabin zepchnął go tuż za podium.
[nextpage]
W 2014 r. Yego okazał się najlepszy na Igrzyskach Wspólnoty Narodów, zaś w tym sezonie regularnie poprawiał "życiówkę" - w Ostrawie (86,88 m), Rzymie (87,71) i Birmingham. W tym ostatnim konkursie przekroczył magiczną granicę 90 metrów. Początkowo sędziowie nie chcieli uznać jego dalekiej próby - twierdzili, że oszczep wylądował poza wyznaczonym polem - ostatecznie jednak, po dodatkowych pomiarach, wynik 91,39 m trafił do tabel.

On wygrał, a koleżanki wpadły na dopingu

Choć do Pekinu jechał w roli lidera światowego rankingu, wielu fachowców nie wierzyło w to, że potwierdzi klasę na najważniejszej imprezie w roku. A jednak. Niesamowitą trzecią próbą zapewnił sobie złoto. Trener Piironen musiał odczuwać ogromną satysfakcję, bo na podium - obok Yego - miał także drugiego podopiecznego. Mowa o srebrnym medaliście Egipcjaninie Ihabie Abdelrahmanie El Sayedzie (który także niegdyś trenował w ośrodku w Kuortane). Dopiero trzeci był Fin Tero Pitkaemaeki. - Czy w Finlandii uznają mnie za zdrajcę? Na razie jest OK - śmiał się szkoleniowiec kenijskiego oszczepnika.

Sukces 26-letniego Kenijczyka odbił się szerokim echem. Yego odbierał gratulacje, ale przy okazji musiał odpowiadać na kłopotliwe pytania. 26 sierpnia - w dniu, w którym został mistrzem świata - na dopingu przyłapane zostały dwie koleżanki z kadry na MŚ w Pekinie - Joyce Zakary (400 m) i Koki Manunga (400 m przez płotki).

Dziennikarze prosili oszczepnika o komentarz w tej sprawie, przy okazji pytali także o jego uczciwość. - Nie chcę się nad tym rozwodzić. To wstyd. Zawsze wierzę w to, że możesz wygrać, będąc czystym - odpowiadał Yego. - Wiem, że jestem czysty - dodał.

Po powrocie do Kenii oszczepnik musiał zmagać się z jeszcze jednym niewygodnym tematem. W mediach spekulowano bowiem o ofercie, jaką sportowiec - już po zdobyciu złotego medalu - miał otrzymać z Kataru. Ten kraj, a także Bahrajn, w ostatnich latach namówił kilku Kenijczyków do zmiany obywatelstwa. Oczywiście za sowitą opłatą.

Katarczycy dawali miliard?

Jedna z gazet napisała o bajecznej propozycji dla Yego. Powołała się na anonimowego świadka, który przebywał w Pekinie w tym samym hotelu co oszczepnik. Do sportowca mieli się zgłosić przedstawiciele Kataru, którzy oferowali mu 1 miliard szylingów kenijskich, czyli nieco ponad 8,5 mln euro. Odeszli jednak z kwitkiem.

Co na to Yego? Przedstawiał różne wersje. Najpierw twierdził, że nikomu nie odmówił, bo od nikogo nie dostał żadnej propozycji. Wygląda jednak na to, że coś było na rzeczy. - Dlaczego miałbym zmienić obywatelstwo? Pieniądze nigdzie by mnie nie zaprowadziły. Kto rozpoznałby mnie w Katarze? Jak wielu Kenijczyków zrzekło się obywatelstwa, by później wrócić do ojczyzny i płakać? Wrócili i żyją w nędzy - mówił mistrz świata w rzucie oszczepem.

Gdyby przyjął ofertę z Kataru, musiałby przerwać karierę. Dopiero po trzech latach karencji mógłby reprezentować nowy kraj.

W tym roku Yego poprawił "życiówkę" o ponad 7 metrów. Wszyscy zastanawiają się, czy - zakładając dalszy progres - stać go na rekord świata. Do wyniku Jana Żeleznego (w maju 1996 r. Czech uzyskał wynik 98,48 m) brakuje mu niespełna 6 metrów.

- Nie uważam, że jestem jedynym człowiekiem na świecie, który potrafił rzucić tak daleko. Gdy patrzę na te "bestie", to widzę, że oni też są do tego zdolni. Jeśli pozostaną zdrowi, to zobaczymy - tak Jan Żelezny mówi o Yego, ale także o El Sayedzie czy Pitkaemaekim.

Komentarze (2)
avatar
yes
5.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekaw byłem i jestem kto trenował Kipchoge Keino ponad 50 lat temu? 
avatar
Metody
5.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciężka praca i talent = sukces 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (878 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (404 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.