2 
- Tego się nie spodziewałam - mówiła w sobotę Justyna Święty po Memoriale Zygmunta Szelesta. W Warszawie nasza sprinterka potwierdziła, że jej bardzo dobre wyniki w sezonie halowym nie były przypadkiem. Już bowiem na początku letniego sezonu pobiła swój rekord życiowy na 400 metrów.
Zima była dla młodej zawodniczki bardzo udana. Zdobyła złoty medal mistrzostw Polski w Toruniu, pobiła tam ponadto rekord kraju na dystansie 300 metrów. Pojechała na Halowe Mistrzostwa Świata do Portland, gdzie także nie zawiodła.
W rywalizacji indywidualnej zajęła piąte miejsce, a w sztafecie doprowadziła Biało-Czerwone do srebrnego medalu. Była to znakomita zapowiedź sezonu letniego. W sobotę okazało się, że jej forma jest coraz wyższa.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk w olimpijskiej formie (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
W stolicy lekkoatletka po raz pierwszy w karierze osiągnęła na 400 metrów czas poniżej 52 sekund, dokładnie 51,96 s. Wygrała oczywiście rywalizację na dystansie jednego okrążenia, poprawiając swój rekord życiowy o 0,26 s.
Ponadto nasza zawodniczka wypełniła minimum na igrzyska olimpijskie do Rio de Janeiro. Kilka miesięcy temu przyznawała, że w Brazylii chce wystąpić nie tylko w sztafecie, ale i w rywalizacji indywidualnej. Ma to już zapewnione.
- Na treningach było dobrze, jednak nie myślałam, że w zawodach pobiegnę tak szybko - powiedziała 23-latka, która szybko opuściła Warszawę i udała się na mityng do Hengelo. W Holandii Święty nie poprawiła wprawdzie swojego czasu z soboty, jednak 52,31 s dało jej drugie miejsce.
Początek lata jest więc niezwykle udany dla zawodniczki AZS AWF Katowice. W tej chwili jest drugą najlepszą Europejką na listach - lepszy wynik w tym sezonie osiągnęła jedynie reprezentująca Włochy Libania Grenot.
51,96 - wynik Święty daje jej możliwość występu w Rio, jednak aby na największej sportowej imprezie na świecie wywalczyć choćby awans do półfinału, trzeba będzie biegać jeszcze szybciej.
Rozpoczęcie igrzysk w Rio 5 sierpnia. Do tego czasu piękna lekkoatletka będzie miała jeszcze wiele okazji, by poprawić swój rezultat.
