Joanna Jóźwik rozpoczęła ten rok znakomicie - w lutym pobiła 18-letni rekord Polski na 800 metrów w hali wynikiem 1:59,29. Mogło to zapowiadać wielką formę naszej zawodniczki także w sezonie letnim.
Niestety, wydaje się, że 5. zawodniczka igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro płaci teraz za świetną postawę pod dachem. Choćby na Drużynowych Mistrzostwach Europy w Lille Jóźwik zajęła czwarte miejsce, choć fani i ona sama liczyli na znacznie więcej.
Polka nie zachwyca formą i jej kibice niepokoją się, bo do mistrzostw świata w Londynie pozostało niewiele więcej niż dwa tygodnie.
W niedzielę lekkoatletka wystartowała w mityngu w Padwie, jednak nie był on dla niej udany. Jóźwik finiszowała na siódmej pozycji, ale gorszą wiadomością był jej wynik - zaledwie 2:03,05 - o ponad pięć sekund gorszy od jej rekordu życiowego.
Po swoim starcie 26-latka opublikowała emocjonalny wpis na Facebooku, w którym podzieliła się swoim rozczarowaniem dotyczących tegorocznych wyników. "Gdy widzę swoje wyniki na mecie pęka mi serce" - ogłosiła.
Optymistyczne zakończenie wpisu przez Jóźwik daje nadzieję, że nasza biegaczka wróci do wysokiej formy. Polka nie raz już udowodniła, że ma charakter - kilka tygodni przez igrzyskami w Rio kończyła mistrzostwa Europy w Amsterdamie ze łzami w oczach. W Brazylii zachwyciła, oby i tym razem było podobnie.
ZOBACZ WIDEO Iga Baumgart w nowej roli. Piotr Małachowski pod gradobiciem pytań
W MŚ w Londynie może być jeszcze ciężej niż w Rio. Konkurencja nie śpi a może (ilościowo) rośnie/przybywa ;)