Podczas minionego sezonu Iga Baumgart-Witan miała wiele powodów do radości. W trakcie igrzysk olimpijskich w Tokio wywalczyła dwa medale: złoty w sztafecie mieszanej i srebrny w sztafecie kobiet. Oba na dystansie 4x400 metrów. To największe sukcesy w karierze polskiej biegaczki.
Po zakończeniu startów przyszedł czas na odpoczynek i regenerację. Polka w tym celu wybrała się na Zanzibar. Rajska wyspa od razu urzekła naszą reprezentantkę.
- Żałuję, że nie mam więcej wolnego czasu, by wypoczywać w tak cudownym miejscu. Urzekły mnie piękne afrykańskie plaże, a także wakacyjna atmosfera - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za strzał najpiękniejszej golfistki na świecie!
- Już pierwszego dnia wrażenie zrobiły na mnie bardzo silne przypływy i odpływy morza. To niesamowite, jak poziom wody diametralnie się zmienia: miejsca, które można przejść suchą stopą w ciągu dnia, wieczorami znajdują się pod wodą - dodała.
Podczas pobytu na Zanzibarze Baumgart-Witan miała tez okazję posurfować, a także przeprowadziła rozgrzewkę dla piłkarskiej drużyny. Sama powoli wraca do treningów i przygotowań do kolejnego sezonu.
Czytaj także:
Gala Olimpijska. Wróciły piękne wspomnienia. Polscy medaliści zostali nagrodzeni
Anita Włodarczyk w niespotykanej odsłonie. "Jestem odważna i lubię coś zmieniać"