Christian Cantwell desperackim pchnięciem w ostatnim rzucie zapewnił sobie złoty medal podczas mistrzostw świata w Berlinie. Tomasz Majewski musiał zadowolić się srebrnym medalem. Polak zapowiada jednak rewanż na Amerykaninie. W Salonikach dojdzie do kolejnego starcie gigantów pchnięcia kula. Po zakończeniu mistrzostw świata obaj zawodnicy spotykali się dwukrotnie. Raz górą był Polak, raz Amerykanin. Konkurs w Salonikach będzie miał zatem charakter niezwykle prestiżowy. Polak czuje się jednak już zmęczony sezonem. - Mam za sobą tego lata bardzo dużo startów i trudno się zdobyć na wielki wysiłek, ale ze mną już tak jest, że jeśli złapię wysoką formę, to utrzymują ją bardzo długo, więc w Salonikach powinienem uzyskać dobry wynik - powiedział dla Przeglądu Sportowego Majewski.
W Salonikach wystąpią również pozostali polscy medaliści mistrzostw świata oprócz kontuzjowanej Anity Włodarczyk.