Drużyna Energii zebrała się już po raz ósmy – warto dołączyć!

Materiały prasowe / materiały partnera / Drużyna Energii ma za zadanie wprawić dzieci i młodzież w ruch – i to się udaje. W programie bierze udział blisko 100 tysięcy uczniów.
Materiały prasowe / materiały partnera / Drużyna Energii ma za zadanie wprawić dzieci i młodzież w ruch – i to się udaje. W programie bierze udział blisko 100 tysięcy uczniów.

Każda inicjatywa, która ma na celu rozbudzenie miłości do sportu w sercach przedstawicieli najmłodszych pokoleń, jest na wagę złota.

A jeśli jest to inicjatywa ogólnopolska, zachęcająca tysiące dzieciaków do ruchu i dbania o zdrowie, do złota trzeba by dorzucić co najmniej kilka kamieni szlachetnych. I takim właśnie projektem jest Drużyna Energii, która wystartowała już po raz ósmy. To sport, dobra zabawa i budowanie relacji w jednym.

Kondycja polskiej młodzieży? Mierna

Zanim przejdziemy do opisu samej inicjatywy i bliższego poznania Drużyny Energii, warto poświęcić chwilę na przedstawienie tego, co jest najważniejsze w tym temacie – zdrowia i kondycji polskiej młodzieży. W skrócie: nie jest z tym dobrze. Albo jak mawiają (chyba) zetki: bazy brak.

Ta mierność z nagłówka wcale nie jest – niestety – krzykliwym hasełkiem. To po prostu brutalna ocena rzeczywistości, którą dodatkowo podkreślają liczne raporty i statystyki.

Polska młodzież należy do europejskiej czołówki. Niestety, mowa tu o czołówce... najczęściej rezygnującej z zajęć wychowania fizycznego. . Z danych Ministerstwa Sportu wynika, że w 2022 roku aż 30 proc. uczniów miało zwolnienie z lekcji WF-u.[1] Jak jest w 2025 roku? Nie mamy jeszcze statystyk, ale stawiam dolary przeciw orzechom, że lepiej nie będzie.

Idźmy dalej. Wiosną 2024 roku wśród uczniów klas 4-8 szkół podstawowych przeprowadzono badanie o sporo mówiącej nazwie „Kompetencje ruchowe młodzieży szkolnej”. Wzięło w nim udział ponad 3 miliony uczniów. Wnioski? Pogarszające się kompetencje ruchowe i wyraźny regres w porównaniu z latami ubiegłymi.

Drużyna Energii to nie tylko sport. To nauka dyscypliny, budowanie relacji i otwieranie się na innych. (źródło: materiał partnera)
Drużyna Energii to nie tylko sport. To nauka dyscypliny, budowanie relacji i otwieranie się na innych. (źródło: materiał partnera)

Drużyna Energii na ratunek

Jest zatem źle, ale może być jeszcze gorzej, jeśli my, dorośli, będziemy stać z boku i się temu biernie przypatrywać lub, o zgrozo, prawić w morały w stylu “Kiedyś to było…”. Trzeba działać, aktywizować młodzież, zainteresować ich sportem, popularyzować nie tylko gwiazdy YouTuba, a gwiazdy stadionów. I Drużyna Energii to wszystko robi.

Chcemy zachęcić uczniów do ruchu i pokazać, że aktywność fizyczna to nie tylko zdrowie, ale też świetna zabawa. Niezależnie od tego, czy na lekcji WF-u, czy po szkole – wspólne działanie pomaga budować relacje z rówieśnikami, spędzać czas z bliskimi i poznawać nowych ludzi. W tym sezonie Drużyna Energii daje też niepowtarzalną szansę, by spotkać na żywo wyjątkowych sportowców, takich jak Anna Rogowska czy Piotr Gruszka, oraz znane twarze, które inspirują zarówno młodszych, jak i starszych – wyjaśniła na inauguracji Drużyny Energii Magdalena Marszałkowska, dyrektor Departamentu Marketingu Energa SA.

– Główną ideą Grupy Energa w działalności sponsoringowej i projektach takich jak ten jest budowanie wspólnoty, promowanie współpracy, walka z wykluczeniem i angażowanie całych społeczności w działania, które naprawdę mają znaczenie. Do Drużyny może dołączyć każdy uczeń – bez względu na płeć czy poziom sprawności. Liczy się chęć działania, współpraca i wzajemne wsparcie. Trzymam kciuki za wszystkich nauczycieli i uczniów – jestem pewna, że i w tym roku Drużyna Energii uwolni mnóstwo pozytywnej energii i przyniesie wiele radości i dobrej zabawy – dodała jedna z inicjatorek przedsięwzięcia.

To projekt, który od razu się lubi. Bo jest szczery, potrzebny i trafia w samo sedno – bez zbędnego PR-owego zadęcia. Pokazuje, że ruch może być frajdą, że szkoła też może być miejscem, w którym dzieje się coś realnie fajnego.
Za całe zamieszanie odpowiada wspomniana już Energa z Grupy Orlen. Program skierowany jest do uczniów klas 4-8 szkół podstawowych (tych samych, którzy słabo wypadli w badaniu kompetencji ruchowych w 2024 roku), na co dzień stroniących od sportu i aktywności fizycznej. Widać, że decydenci, kolokwialnie pisząc, ogarniają temat.

Nie jest to jednak kolejny rozdmuchany program, który ma trafić do szkół, ale nie trafia do głów młodzieży. Przeciwnie – organizatorzy dobrze przemyśleli całą akcję i stworzyli system, który realnie angażuje miażdżącą większość dzieciaków w każdej placówce. Jego skuteczność potwierdzają liczby – w poprzedniej edycji wzięło udział blisko 100 tysięcy uczniów w całej Polsce.

Energa zaprosiła też do zabawy popularnych sportowców i specjalistów, którzy potrafią nawiązać dobry kontakt z młodzieżą. Znanych, lubianych i pełnych energii właśnie.

Jednym z ambasadorów Drużyny Energii jest Piotr Gruszka – wicemistrz świata i Mistrz Europy w siatkówce. Żywa legenda tego sportu. (źródło: materiał partnera)
Jednym z ambasadorów Drużyny Energii jest Piotr Gruszka – wicemistrz świata i Mistrz Europy w siatkówce. Żywa legenda tego sportu. (źródło: materiał partnera)

Wielka idea, wielcy sportowcy

Ambasadorzy 8. edycji Drużyny Energii to ludzie, którzy wiedzą, czym jest sport – od podszewki i od środka, bo sami przeszli tę drogę. Niektórzy to legendy, inni to młode twarze internetu i nowoczesnego treningu. Ale łączy ich jedno: energia, którą zarażają innych.

Piotr Gruszka – żywa legenda polskiej siatkówki, złoty medalista mistrzostw Europy i człowiek, którego nie trzeba przedstawiać nikomu, kto choć raz miał w rękach piłkę siatkową. Obok niego – przedstawiciel nowej fali idoli młodego pokolenia: Kamil „Kaluch” Kaliński, e-sportowiec i youtuber, który pokazuje, że ruch i gaming mogą iść w parze.

Jego głos dzieciaki powinny szczególnie wziąć sobie do serca, bo potrafi on zachować balans pomiędzy siedzącym a aktywnym trybem życia.

– Dużo czasu spędzam przed komputerem, dużo czasu pracuję przed komputerem, ale cenię momenty, w których mogę się od tego “odłączyć”. Jestem bardzo aktywny, robię cztery treningi w tygodniu – stwierdził e-sportowiec.

– Ja już wypracowałem – i mam nadzieję, że wy też to sobie wypracujecie – że kiedy siedzę przy komputerze i pracuję, mam pewien moment, w którym mówię “Hej, dobra, teraz jest chwila na to, żeby po prostu spędzić czas na boisku” – apelował do młodzieży “Kaluch.

Są też kapitanowie poszczególnych drużyn tematycznych – każda z nich ma swojego lidera, który ciągnie grupę do przodu. Oskar Gierszewski, nauczyciel WF-u i trener piłki nożnej, dowodzi Drużyną Wody. Hanna Maliszewska, reprezentantka Polski w rugby, stoi na czele Drużyny Ziemi.

Z kolei Jan „Tatar” Tatarowicz, zwycięzca „Ninja Warrior Polska”, prowadzi Drużynę Słońca – i nie, to nie metafora, bo jego energia naprawdę potrafi rozświetlić salę gimnastyczną.

Kacper „Kacpa” Lachowicz, trener i promotor koszykówki, to lider Drużyny Serca, a Julita Ilczyszyn, ultramaratonka i nauczycielka WF-u – twardo, ale z sercem – prowadzi Drużynę Wiatru.

Jest też mocna ławka trenerska. Zasiadają na niej same konkretne nazwiska: Anna Rogowska, mistrzyni tyczki i olimpijka z krwi i kości, Piotr Zeszutek, kapitan reprezentacji Polski w rugby, oraz Patrycja Olejarczyk, dietetyczka sportowa, która wie, co i jak jeść, żeby nie paść po pierwszym kilometrze.

Imprezę inaugurującą ósmą edycję Drużyny Energii poprowadził z właściwą sobie, nomen omen, energią Jerzy Mielewski, znany z programu Ninja Warrior Polska. (źródło: materiał partnera)
Imprezę inaugurującą ósmą edycję Drużyny Energii poprowadził z właściwą sobie, nomen omen, energią Jerzy Mielewski, znany z programu Ninja Warrior Polska. (źródło: materiał partnera)

Każda szkoła jest mile widziana

Jakie zasady obowiązują? Sprawa jest dość prosta. Jeśli Twoja szkoła chce zawalczyć o miejsce wśród 100 najbardziej zaangażowanych placówek w Polsce i zgarnąć solidny pakiet sportowych nagród, pierwszy krok jest prosty – trzeba pokazać, że macie sportowego ducha. Jak? Wystarczy przygotować krótki film lub prezentację (PPT), która pokaże, że ruch i aktywność to dla Was coś więcej niż obowiązkowe zajęcia z WF-u.

Zgłoszenia oceni jury, które wybierze sto szkół, które zakwalifikują się do etapu sportowego. Każda z wybranych placówek dostanie na start aż 30 kompletów biało-czerwonych strojów sportowych dla uczniów oraz 3 dresy dla nauczycieli.

Szkoły zostają podzielone na cztery kategorie w zależności od liczby uczniów: małe, średnie, duże i wielkie. Dzięki temu rywalizacja jest bardziej wyrównana, bo mniejsze placówki nie startują w tej samej lidze co ogromne szkoły z setkami uczniów.

A na czym polega etap sportowy? Na czystej zabawie. Co tydzień na stronie DruzynaEnergii.pl pojawiają się nowe zadania sportowe przygotowane przez ambasadorów projektu. Uczniowie muszą zmierzyć się z tymi wyzwaniami przed czujnym okiem kamery.

Liczą się uczniowie z klas 4–7 (ósmoklasiści mogą dołączyć, ale nie muszą). Im więcej młodych ludzi ruszy się z miejsca, tym lepiej – dla szkoły, dla ich zdrowia, no i oczywiście dla końcowego wyniku. Liczy się też energia wyczuwalna na nagraniach, kreatywność w podejściu do tematu i zaangażowanie uczestników.

Wygrywa 5 placówek, które odwiedzą ambasadorowie i trenerzy wraz z autorskimi lekcjami WF-u dla dzieciaków. W tym roku, oprócz ćwiczeń ogólnorozwojowych, można spodziewać się sprytnie przemyconych elementów rugby, pokonywania przeszkód i piłki nożnej.

Najlepsze szkoły zostaną zaproszone do rozgrywki finałowej w Gdańsku. Tam uczniowie zmierzą się ze sobą w bardzo różnorodnych konkurencjach, a zwycięzcy zabiorą do siebie puchar najlepszej szkoły ósmej edycji Drużyny Energii. Organizatorzy wybierają też spośród dzieci MVP każdej szkoły. I wcale nie musi to być najsprawniejszy, najsilniejszy lub najszybszy uczestnik finałów – pod uwagę brane są też postawa fair play, gra drużynowa, wspieranie innych.

– W Drużynie Energii podoba mi się to, że liczą się drużynowość i współpraca, jak w siatkówce. Im więcej osób się włączy do ćwiczeń, tym większa szansa na sukces szkoły – żeby uzyskać dobry wynik, wszyscy muszą się zaangażować i wzajemnie mobilizować. W ten sposób kształtujemy postawy prospołeczne, pokazujemy, że każdy uczeń jest ważny, również ten, który na co dzień nie przepada za lekcjami WF-u. A wszystko odbywa się w wyjątkowej atmosferze wypełnionej endorfinami i udzielającej się zarówno uczestnikom, jak i ambasadorom, zwłaszcza podczas wizyt w szkołach i finału w Gdańsku, którego już nie mogę się doczekać – mówi Piotr Gruszka, legenda polskiej siatkówki.

W gronie ambasadorów i trenerów Drużyny Energii znaleźli się znani i lubiani sportowcy. Wszystkich łączy jedno – energia godna reaktora atomowego. (źródło: materiał partnera)
W gronie ambasadorów i trenerów Drużyny Energii znaleźli się znani i lubiani sportowcy. Wszystkich łączy jedno – energia godna reaktora atomowego. (źródło: materiał partnera)

Nawet jeśli nie uda się wygrać w swojej grupie, można jeszcze zgarnąć „dziką kartę” – specjalną nagrodę przyznawaną szkole, która pokaże ogromne zaangażowanie, serce i ducha drużyny. Nagroda? Taka sama jak w przypadku zwycięzców – wizyta ambasadorów i udział w finale. Bo tu liczy się nie tylko wynik, ale przede wszystkim energia i wspólnota.

A sam finał nie jest zwykłym zakończeniem projektu – to widowisko, które zostaje w pamięci na długo. Zarówno uczniów, jak i nauczycieli. Po tygodniach rywalizacji, dziesiątek filmików, setkach wykonanych ćwiczeń i niezliczonej ilości potu pięć najlepszych szkół spotyka się, by na żywo pokazać swoją energię, ducha drużyny i sportową formę.

To dzień pełen emocji i dobrej zabawy – z rozgrzewkami, turniejami, pokazami i mnóstwem niespodzianek. Na uczniów czekają nie tylko kolejne wyzwania sportowe, ale też spotkania z ambasadorami projektu – znanymi sportowcami, którzy nie ograniczają się do pozowania do zdjęć, tylko wchodzą z dzieciakami na boisko, ćwiczą, dopingują i motywują.

Są też nagrody, wyróżnienia i prawdziwa feta dla zwycięzców – z oprawą godną zawodów na najwyższym poziomie. Finał to zwieńczenie wysiłku oraz przypomnienie, że sport to nie tylko rywalizacja. To wspólnota, współpraca, uśmiech i duma. A w tym dniu widać to najlepiej.

[1] Źródło: https://samorzad.pap.pl/kategoria/edukacja/minister-sportu-30-proc-polskich-dzieci-korzysta-ze-zwolnien-lekarskich-z-wf-cos

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści