Radosław Zawrotniak chce powtórzyć wyczyn z Pekinu, gdzie wraz z drużyną szpadzistów sięgnął po srebrny medal. Indywidualnie zawodnik AZS AWF Kraków sklasyfikowany został na 6. pozycji. W Londynie urodzony w Krakowie szpadzista chce poprawić ten wynik i sięgnąć po olimpijski medal. - Każdy sportowiec jadący na igrzyska olimpijskie powinien myśleć o tym, żeby wygrać i nie bać się tego mówić - powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym reprezentant Polski.
Pierwszym rywalem Polaka w 1/32 finału turnieju szpadzistów będzie Senegalczyk Alexander Bouzaid. Co o swoim pierwszym rywalu sądzi reprezentant naszego kraju? – Jest nieco niższy ode mnie i równie szybki jak ja. Walczy bronią z przedłużoną rękojeścią, tzw. francuską, żeby mieć większy zasięg. Stosuje przez to nieco inną technikę niż zawodnicy walczący bronią belgijską, jak ja. Mam go rozpracowanego. Bouzaid lubi trafiać w stopę i tego będę starał się unikać. Jak wygram, będę się dalej martwił. Stawka jest bardzo wyrównana - przyznał Zawrotniak. Pierwszy występ Polaka zaplanowany jest na godzinę 11:00.
Źródło: Przegląd Sportowy