W pierwszej dekadzie XXI wieku Roman Kostomarow odnosił wielkie sukcesy w łyżwiarstwie figurowym. Wspólnie ze swoją partnerką Tatjaną Nawką wywalczył złoto olimpijskie w Turynie w konkurencji par tanecznych. Oprócz tego Rosjanie dwukrotnie zostali mistrzami świata i trzykrotnie mistrzami Europy.
Prawdziwy wstrząs Kostomarow przeżył 3 lutego 2023 roku. Tego dnia lekarze poinformowali go o konieczności amputacji zarówno górnych, jak i dolnych kończyn. Swoimi bolesnymi przeżyciami podzielił się na forum medycznym w Jekaterynburgu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Karolina Kowalkiewicz nie kryła entuzjazmu. "Odkryłam nową pasję!"
- Przeżyłem horror, płynęły gorzkie łzy. Nie mogłem nic zrobić, mogłem tylko mrugać oczami - opisał swoje emocje Kostomarow, cytowany przez 66.ru.
Słynny rosyjski łyżwiarz figurowy przyznał, że potrzebował dużo czasu, aby zaakceptować sytuację i znaleźć sens życia. - To było pełne wyczerpanie. Trzeba było długo szukać w sobie siły, by uwierzyć, że skoro przeżyłem, to znaczy... - mówił, z trudem dobierając słowa.
Amputacja była konieczna z powodu poważnych problemów zdrowotnych. Podczas leczenia zapalenia płuc w szpitalu okazało się, że Kostomarow ma błyskawicznie rozprzestrzeniającą się gangrenę. Aby przeżyć, musiał stracić swoje kończyny.
- Kiedy wszyscy lekarze zebrali się i powiedzieli o amputacji nie tylko nóg, ale i rąk, mogłem tylko płakać - wspominał Kostomarow.
W ostatnim wywiadzie Kostomarow stwierdził: - Wolę odejść na tamten świat, niż siedzieć i ukrywać się w domu. Zapytał też lekarzy, czy będzie mógł znów jeździć na motocyklu.