Polski zawodnik w short tracku Rafał Anikiej przez kilkanaście miesięcy nie startował w zawodach najwyższej rangi i nie trenował z reprezentacją. Ubiegłej zimy zaliczył jednak spektakularny powrót po długim okresie absencji.
Podczas marcowych mistrzostw polski w Gdańsku wywalczył srebro na dystansie 1500 metrów oraz wraz z ekipą Juvenii Białystok złoto w sztafecie. Anikiej wrócił do gry i miał realne szanse na występ na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Mediolanie.
ZOBACZ WIDEO: Kibic zaskoczył Alcaraza. Takiego prezentu się nie spodziewał!
Jego marzenia zostały jednak rozwiane. Wszystko przez to, że wykryto w jego organizmie niedozwoloną substancję. Zawodnik został zawieszony do 2029 roku.
- Rafał Anikiej został skazany na czteroletnią dyskwalifikację. To wyrok pierwszej instancji, więc zawodnik obecnie ma prawo złożyć odwołanie. Ma na to 21 dni od otrzymania postanowienia wraz z uzasadnieniem, co jeszcze nie nastąpiło - tłumaczy nam Michał Rynkowski, prezes Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA).
Wszystko dlatego, że w jego organizmie wykryto drostanolon, który znajduje się na liście substancji zabronionych. Jak działa ten środek?
- Wykryto u niego drostanolon, który jest klasycznym sterydem anaboliczno-androgennym. To substancja, która uważana jest za stosunkową poważną wśród tych zabronionych. Wpływa ona na przyrost masy mięśniowej oraz siły - objaśnia szef POLADA.
Zawodnikowi przyznano aż czteroletnią dyskwalifikację. Podczas postępowania w Polskiej Agencji Antydopingowej nie wykazano, żeby przyjął niedozwoloną substancję przez pomyłkę.
- Zawodnik nie wykazał, żeby przyjęcie zabronionej substancji nastąpiło nieświadomie. Dowody, które zostały przedstawione, nie były satysfakcjonujące dla organu dyscyplinarnego. Stąd standardowa kara w wysokości czterech lat dyskwalifikacji - przyznaje Michał Rynkowski.
- Długość dyskwalifikacji nie zależy bezpośrednio od ilości substancji, którą wykryto w organizmie zawodnika. To na sportowcu spoczywa ciężar dowiedzenia, w jaki sposób substancja mogłaby się dostać do organizmu, jeśli chodziłoby na przykład o substancję używaną do celów terapeutycznych - dodaje szef Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA).
Do rywalizacji Rafał Anikiej będzie mógł wrócić w kwietniu 2029 roku, czyli tuż przed swoimi trzydziestymi urodzinami.
Próbowaliśmy skontaktować się Rafałem Anikiejem, ale nie odpowiadał na połączenia, ani próbę kontaktu wiadomością SMS.
Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty