Mistrz Polski natychmiastowo zawieszony. Zakaz startów do 2029 roku

PAP / Paweł Skraba / Na zdjęciu: Rafał Anikiej
PAP / Paweł Skraba / Na zdjęciu: Rafał Anikiej

Jeszcze w marcu Rafał Anikiej cieszył się z mistrzostwa Polski i miał szansę na wyjazd na igrzyska w Mediolanie. Teraz w jego organizmie wykryto drostanolon. - To substancja, która uważana jest za stosunkową poważną - mówi WP szef POLADA.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski zawodnik w short tracku Rafał Anikiej przez kilkanaście miesięcy nie startował w zawodach najwyższej rangi i nie trenował z reprezentacją. Ubiegłej zimy zaliczył jednak spektakularny powrót po długim okresie absencji.

Podczas marcowych mistrzostw polski w Gdańsku wywalczył srebro na dystansie 1500 metrów oraz wraz z ekipą Juvenii Białystok złoto w sztafecie. Anikiej wrócił do gry i miał realne szanse na występ na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Mediolanie.

ZOBACZ WIDEO: Kibic zaskoczył Alcaraza. Takiego prezentu się nie spodziewał!

Jego marzenia zostały jednak rozwiane. Wszystko przez to, że wykryto w jego organizmie niedozwoloną substancję. Zawodnik został zawieszony do 2029 roku.

- Rafał Anikiej został skazany na czteroletnią dyskwalifikację. To wyrok pierwszej instancji, więc zawodnik obecnie ma prawo złożyć odwołanie. Ma na to 21 dni od otrzymania postanowienia wraz z uzasadnieniem, co jeszcze nie nastąpiło - tłumaczy nam Michał Rynkowski, prezes Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA).

Wszystko dlatego, że w jego organizmie wykryto drostanolon, który znajduje się na liście substancji zabronionych. Jak działa ten środek?

- Wykryto u niego drostanolon, który jest klasycznym sterydem anaboliczno-androgennym. To substancja, która uważana jest za stosunkową poważną wśród tych zabronionych. Wpływa ona na przyrost masy mięśniowej oraz siły - objaśnia szef POLADA.

Zawodnikowi przyznano aż czteroletnią dyskwalifikację. Podczas postępowania w Polskiej Agencji Antydopingowej nie wykazano, żeby przyjął niedozwoloną substancję przez pomyłkę.

- Zawodnik nie wykazał, żeby przyjęcie zabronionej substancji nastąpiło nieświadomie. Dowody, które zostały przedstawione, nie były satysfakcjonujące dla organu dyscyplinarnego. Stąd standardowa kara w wysokości czterech lat dyskwalifikacji - przyznaje Michał Rynkowski.

- Długość dyskwalifikacji nie zależy bezpośrednio od ilości substancji, którą wykryto w organizmie zawodnika. To na sportowcu spoczywa ciężar dowiedzenia, w jaki sposób substancja mogłaby się dostać do organizmu, jeśli chodziłoby na przykład o substancję używaną do celów terapeutycznych - dodaje szef Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA).

Do rywalizacji Rafał Anikiej będzie mógł wrócić w kwietniu 2029 roku, czyli tuż przed swoimi trzydziestymi urodzinami.

Próbowaliśmy skontaktować się Rafałem Anikiejem, ale nie odpowiadał na połączenia, ani próbę kontaktu wiadomością SMS.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (19)
avatar
yes
22.08.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czy w okresie zawieszenia będzie jemu płacić jakiś dobry wujek?? 
avatar
Stefan Telefan
22.08.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może trump zrobi następną olimpiadę dla koksiarzy, tam spokojnie wystartuje 
avatar
Stefan Telefan
22.08.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Hardkorowy koksu 2.0 
avatar
czup
21.08.2025
Zgłoś do moderacji
3
3
Odpowiedz
Mógł POwiedzieć PO norwesku - że ma ASTMĘ ! ! ! 
avatar
Leszek Matuszewski
21.08.2025
Zgłoś do moderacji
4
2
Odpowiedz
On tam gdzieś Biystok I takie dziwne nazwisko Czy to farbowany Polak ? 
Zgłoś nielegalne treści