Włoski duet łyżwiarski, Sara Conti i Niccolo Macii, zdobył serca publiczności podczas finałowego pokazu mistrzostw świata w Bostonie. Para wystąpiła w nietypowych strojach, które odwracały "tradycyjne role płciowe". Conti założyła męski strój z fałszywą brodą, zaś Macii wystąpił w topie i miniszortach.
Ich występ, będący satyryczną wersją "Jeziora Łabędziego", wywołał entuzjazm wśród widzów. W pewnym momencie Conti podniosła i rzuciła Macii, co spotkało się z aplauzem. Po części z muzyką Czajkowskiego, para przeszła do feministycznych utworów Beyonce, a Macii zdjął część swojego stroju.
ZOBACZ WIDEO: Nietypowe urodziny byłego reprezentanta Polski. Zaprezentował niezły okaz
Serwis is.fi podkreśla, że występ miał również polityczny wydźwięk. W kontekście amerykańskiej polityki, gdzie po dekrecie prezydenta Donalda Trumpa uznawane są tylko dwie płcie, ich pokaz był odważnym komentarzem. W USA instytucje kulturalne, które prezentują takie formy jak drag queen, często tracą finansowanie.
Ich występ był już wcześniej prezentowany na mistrzostwach Europy. Ekspertka Sara Honkavaara podkreśliła, że ich rola zamiany była nie tylko zabawna, ale i pełna wzajemnego uznania.