Chalidow może być zawiedziony. Soldić obiecał mu rewanż

Roberto Soldić jako podwójny mistrz opuszcza szeregi KSW. Chorwat związał się umową z One Championship. W ostatniej walce dla polskiej organizacji "Robocop" ciężko znokautował Mameda Chalidowa. Polak chciał za wszelką cenę doprowadzić do rewanżu.

Waldemar Ossowski
Waldemar Ossowski
Mamed Chalidow Materiały prasowe / KSW / Na zdjęciu: Mamed Chalidow
4 września 2021 roku, gala 63 - wówczas Roberto Soldić pokonuje w walce wieczoru Patrika Kincla, a chwilę później wyskakuje z klatki i udaje się w stronę siedzącego nieopodal Mameda Chalidowa. Cel? Prośba, aby ten zgodził się na ich pojedynek. Mistrz wagi średniej jest na "tak".

Do starcia Chalidowa z Soldiciem dochodzi nieco ponad dwa miesiące później. Na KSW 65, przy wypełnionej po brzegi Arenie Gliwice, Chorwat ciężko nokautuje w drugiej rundzie legendę polskiego MMA. Ten po walce musi przejść skomplikowaną operację.

Choć lekarze odradzali Mamedowi Chalidowowi kontynuowanie kariery, ten szybko wrócił do treningów. Podrażniona ambicja byłego mistrza wzięła górę. 42-latek od kilku miesięcy podkreślał, że chce jak najszybciej wrócić do klatki KSW i to właśnie w rewanżu z Roberto Soldiciem. Dlaczego? Chorwat dał mu bowiem słowo, że niezależnie od wyniku pierwszego starcia, dojdzie do ich drugiej batalii.

- Widziałem się z nim na którejś gali po walce, jak już wszystko się pogoiło. Rozmawialiśmy. On sam powiedział, że jak prosił to o dwie walki, niezależnie od tego jaki będzie wynik, żeby rewanż zrobić. Mam nadzieję, że będziemy się tego trzymać. On dał słowo - powiedział w marcu Mamed Chalidow w rozmowie dla Centrum Medycznego MML.

Czytaj także:
Co za seria Polaka! Pokonał byłego mistrza
Mateusz Gamrot czy Beneil Dariush? Bukmacherzy wskazali faworyta'

ZOBACZ WIDEO: Romanowski o kulisach KSW i wybrykach w reprezentacji, Śmiełowski o Kaczmarczyku
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×