Był niesamowicie utalentowany. Stoczył 29 pojedynków, z których 23 rozstrzygnął na swoją korzyść. Siedemnaście z nich zakończył nokautem.
"Rodzina Bellatora jest zdruzgotana jego przedwczesnym odejściem" - napisano w komunikacie Bellatora, amerykańskiej organizacji mieszanych sztuk walki.
Anthony "Rumble" Johnson w oktagonie spędził 15 lat. Walczył nie tylko w Bellatorze, ale też w UFC, gdzie dwukrotnie miał szansę na pas, ale dwukrotnie nie dał rady w starciu z Danielem Cormierem.
"Będzie nam brakować Rumble'a. Czasami życie nie wydaje się sprawiedliwe" - napisał po śmierci Johnsona wspomniany Cormier.
Johnson ostatnią walkę stoczył w maju 2021 roku podczas Bellator 258. Triumf dał mu przepustkę do walki o tytuł wagi półciężkiej, ale finalnie nie stanął do pojedynku. "Został zmuszony do wycofania się z czegoś, co zostało opisane jako nieujawniona choroba" - poinformował "The Washington Post".
"Nigdy w życiu niczego tak się nie bałem" - pisał wtedy Johnson w mediach społecznościowych. W październiku 2021 oznajmił, że lekarze "wypompowali wszystkie bakterie z mojego żołądka", których uzbierał się pojemnik wielkości piłki.
Johnson mocno stracił na wadze, ale wrócił do treningów. Niestety problemy zdrowotne wróciły, o czym poinformował pod koniec października tego roku jego menedżer Ali Abdelaziz.
- Chcę, żeby wszyscy się za niego modlili - powiedział dla ESPN dodając, że nie jest dobrze. Niestety Johnson zmarł, miał zaledwie 38 lat.
Zobacz także:
Znokautował legendę i byliśmy świadkami przerażających scen
Rozbrajające zdanie Pudzianowskiego w studiu KSW 76. Mateusz Borek skomentował je w swoim stylu