Mateusz Murański nie żyje. Prokuratura podała szczegóły
Zmarł Mateusz Murański, gwiazdor Fame MMA i High League. Był jednym z najpopularniejszych polskich freak fighterów. Miał 29 lat. Informację o zgonie potwierdziliśmy w gdańskiej prokuraturze.
Freak fighter pochodził z miejscowości Wałcz. Urodził się w 1994 roku. Od jakiegoś czasu występował na galach freak fightu. Był gwiazdorem Fame MMA czy też High League. Cieszył się ogromną popularnością.
Rozpoznawalność zagwarantował mu choćby wybuchowy charakter. Murański był kojarzony m.in. z głośnym konfliktem z Arkadiuszem Tańculą. Poskutkował on ich walką na Fame MMA 10 w maju 2021 roku.
Wówczas "Muran" stawiał twarde warunki, jednak ostatecznie musiał przełknąć gorycz porażki (na punkty). Zaprezentował się na tyle imponująco, że później otrzymywał kolejne walki.
Ostatni pojedynek stoczył na grudniowym High League 5. Wówczas zupełnie niepodziewanie przegrał z Pawłem "Scarface" Bombą w K-1. Murański został zdyskwalifikowany ze względu na liczne faule - obalanie przeciwnika.
Oktagon nie był dla niego wszystkim. Rozwijał się również poza nim. Spełniał się w aktorstwie. Pojawił się m.in. w filmie "IO" (nominacja do Oscara). Można było go też zobaczyć w paradokumencie "Lombard. Życie pod zastaw", gdzie wcielał się w rolę Adriana "Adka" Barskiego.
Zobacz także:
> Kuriozalna sytuacja w rankingu UFC. Chodzi o Marcina Tyburę
> Starcie niepokonanych fighterów na KSW 79 w Libercu