Dostał wiadomość od Murańskiego. "Masakra"
Śmierć Mateusza Murańskiego wstrząsnęła środowiskiem freak fightów w Polsce. W rozmowie z "Jastrząb Post" Sebastian Fabijański wyznał, że kilka tygodni temu dostał wiadomość od Murańskiego.
W ostatnich tygodniach swoją przygodę z freak fightami rozpoczął Sebastian Fabijański. W debiucie żadnych szans nie dał mu raper Wac Toja, a pojedynek trwał kilkanaście sekund. Aktor wyznał, że przed śmiercią Murański wysłał mu wiadomość w mediach społecznościowych.
- Nie poznaliśmy się face to face. Pisał do mnie na Instagramie, kiedy ogłoszono moją walkę i ja nie zdążyłem mu odpisać niestety - powiedział Fabijański.
ZOBACZ WIDEO: Gorące komentarze w sieci po hicie KSW. Mamy odpowiedź Radka Paczuskiego - Straszne. Współczuję bardzo ojcu, matce. Współczuję rodzinie. Masakra - dodał aktor. Wcześniej w cage'u Fame MMA mówił o hejcie, jaki spotyka zawodników, w tym Murańskiego.- Boje się, że dojdzie do bardzo głośnego samobójstwa kogoś, kto nie dźwignie tematu. Trzeba ostrożnie, bo naprawdę… Jeżeli kogoś zniszczysz w internecie i kogoś de facto wyślesz na stos w internecie, to wysyłasz go na stos w życiu. Później wyobraź sobie, że jesteś w tej sytuacji… Myślisz, że cały świat wie o tym i że wytykają cię palcami. (…) To są za grube rzeczy - mówił kilka tygodni temu.
Czytaj także:
To wideo i ten gest. Tak Fame MMA pożegnało Murańskiego
Mateusz Murański nie żyje. Prokuratura podała szczegóły
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
Mercier Skuter Zgłoś komentarz
Murański jaki był taki był, ale przynajmniej miał serce do walki, czego o aktorku nie można powiedzieć, z kim on sparował z Rafalalą ?/ -
Jack Reacher Zgłoś komentarz
wytrzymania to może zanim coś się skomentuje w necie warto się zastanowić nad tym co się pisze. Z drugiej strony pan Mateusz sam wykreował swój wizerunek i chyba był świadomy że nie wszystkim się ten wizerunek podoba. Niech przykład tego skądinąd wrażliwego Człowieka będzie przestrogą dla innych freak fighterów, influencerów, tik- tokerów itp. że chęć zaistnienia na siłę w szeroko rozumianym showbiznesie to nie tylko "lajki" od fanów ale również hejt który w końcu może cię zabić. Jak mawiał stare przysłowie "jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził" RIP freak fighterze